szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Cracow Art Week Krakers Van Gogh

„Heroicznie i z poświęceniem wciąż poszukuję swojego stylu” – rozmowa z Tomaszem Kręcickim

20.07.2015

Aktualności, Wywiady

Tomasz Kręcicki – najciekawszy tegoroczny absolwent krakowskiej ASP. Dokładnie miesiąc temu, 19 czerwca odbył się wernisaż jego pierwszej indywidualnej wystawy pt. „Wszystko czym się nie zajmuję” w Galerii Zderzak w Krakowie. W rozmowie z redakcją portalu Rynekisztuka.pl artysta zdradza jak można czerpać inspirację z ulotek znalezionych w zakładzie fryzjerskim i w czym malarz przypomina pralkę. 

Redakcja Rynek i Sztuka: 19 czerwca w Galerii Zderzak w Krakowie otwarta została wystawa pt. „Wszystko, czym się nie zajmuję”, prezentująca prace z twojej pracy dyplomowej pt. „Wspomnienia”, przygotowanej w tym roku pod kierunkiem prof. Andrzeja Bednarczyka na krakowskiej ASP. Czym zatem się nie zajmujesz i co z tego zostaje dla sztuki? 

Wernisaż wystawy Tomasza Kręcickiego, fot. Galeria Zderzak

Wernisaż wystawy Tomasza Kręcickiego, fot. Galeria Zderzak

Tomasz Kręcicki: Nie ma potrzeby dzielić moich działań na to, czym się nie zajmuję i czym się zajmuję. Przede wszystkim maluję, na to poświęcam najwięcej czasu i energii. Wszystko jest podporządkowane malowaniu.

Do kogo skierowana jest ta wystawa, kto powinien ją zobaczyć? 

Do wszystkich, wszyscy.

To twoja pierwsza indywidualna wystawa w Zderzaku. Jak oceniasz reakcję publiczności?

Nie znam reakcji szerszej publiczności, wiem, że znajomym się podobało.

Swoistym genius loci wystawy są kolekcjonowane przez ciebie materiały reklamowe, a więc foldery i ulotki znajdywane w takich miejscach jak zakłady fryzjerskie, sklepy i apteki. Jak to jest z tymi „gazetkami”? Czy mają one faktyczny wpływ na kształt Twojej twórczości? 

Wernisaż wystawy Tomasza Kręcickiego, fot. Galeria Zderzak

Wernisaż wystawy Tomasza Kręcickiego, fot. Galeria Zderzak

Mają wpływ jak i wiele innych rzeczy, ten zeszyt to wycinek tego, co mnie inspiruje. Inspiracje znajduję w filmach, malarstwie, internecie, muzyce, w rozmowach ze znajomymi. W zeszycie znajdują się różne rzeczy, drukuję i wklejam znalezione w sieci materiały, np.: nieudolne amatorskie malarstwo, ale i dzieła znanych artystów, jakieś memy, kadry ze śmiesznych filmików. Zresztą na równym poziomie jest inspirujący zapyziały zakład fryzjerski jak i cool-hipsterska strona internetowa o niczym. Kolekcjonuję wszystko, co mnie zaciekawi. Mam też na laptopie folder pt. ,,szkicownik’’, ale po prostu lepiej mi się pracuje z czymś co jest obecne fizycznie. Poza tym nie zawsze zabieram ze sobą komputer, a zeszyt leży zawsze gdzieś pomiędzy obrazami na podłodze w pracowni. Mogę go szybko i łatwo przeglądać.

Proces tworzenia dzieła porównujesz do mechanizmu działania pralki – pranie wstępne, zasadnicze, płukanie i wirowanie. Co przez to rozumiesz i jak to wygląda w praktyce? 

Wymyśliłem tę prostą metaforę, aby wyjaśnić sens tego obrazu, choć i tak myślę, że jest to dość jasny przekaz. Proces pracy pralki porównałem do tego, jak ja czuję się w pracowni, choć z moich obserwacji, czy rozmów ze znajomymi wynika, że proces pracy przebiega podobnie u innych malarzy. Rzadko jest tak, że wchodzę do pracowni i zaczynam malować. Potrzebna jest rozgrzewka, dlatego często pracę zaczynam od sprzątania po poprzednim dniu, przeglądam szkice, przygotowuję świeże płótna, układam jakieś rzeczy, kręcę się w kółko, spaceruję, myję ręce, robię wszystko byleby nie zaczynać właściwego malowania. Ale w końcu zaczynam malować i jest dobrze.

W zapowiedzi wystawy padają takie określenia jak – nonszalancki, refleksyjny, męski, liryczny – wszystko w kontekście transformacji stylu i charakteru uprawianego przez ciebie malarskiego dyskursu. Co właściwie próbujesz nam powiedzieć? 

Wernisaż wystawy Tomasza Kręcickiego, fot. Galeria Zderzak

Wernisaż wystawy Tomasza Kręcickiego, fot. Galeria Zderzak

Podobają mi się te określenia, nie mam nic przeciwko. Nonszalancki – pewnie, refleksyjny a jakże, męski – uuu i to jak, liryczny – do przesady, dodałbym jeszcze romantyczny i dowcipny, a było tam chyba jeszcze, że intelektualista czy inteligentny. Podoba mi się ten opis, trochę z przymrużeniem oka. Z pewnością byłbym faworytem w ,,randce w ciemno’’. Jeśli chodzi o mój styl to ciągle heroicznie i z wielkim poświęceniem poszukuję go, dzień w dzień obraz za obrazem, mam nadzieję, że w końcu nastąpi przełom. Zauważyłem, że na przestrzeni krótkiego odcinka czasu maluję wiele, bardzo różnych obrazów, po dłuższym czasie układają się one w różne cykle, głównie formalne, ale i tematyczne. Jest to przede wszystkim o malowaniu i o tym co dzieje się w pracowni. Jest też o tym, co dzieje się po wyjściu z pracowni, jednak po chwili zastanowienia, dochodzę do wniosku, że wszystko sprowadza się do tego, że zastanawiam się, ile jest z malarstwa w każdej zwykłej czynności, pozornie niezwiązanej z tą dziedziną sztuki.

Twoim zdaniem polski rynek sztuki jest gotowy na sztukę zaangażowaną, kładącą nacisk na ikonografię i kontekst dzieła, nie jego estetyczną doskonałość?

Nie wiem, być może jest gotowy, właściwie czemu miałby być niegotowy? Przecież sztuka zaangażowana kładąca nacisk na ikonografię i kontekst jest dość mocno wpisana w tradycję polskiej sztuki, warto z niej korzystać, to piękna tradycja.

Nad czym pracujesz obecnie? 

Pracuję z kolegami nad materiałem na debiutancką płytę. Ponadto maluję kolorowe obrazy i produkuję coraz więcej tekturowych prac przestrzennych.

Bardzo dziękujemy za rozmowę.

Portal Rynek i Sztuka

LOGO RiSi

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.