Jeszcze tylko do 6 września w National Gallery w Londynie odbywa się bezprecedensowe wydarzenie artystyczne. Siedmiu współczesnych kompozytorów próbuje przełożyć swoje ulubione obrazy na…muzykę. W projekcie o poetyckiej nazwie „Pejzaże dźwięku” (Soundscapes) biorą udział: Nico Muhli, Susan Phillipsz OBE, Gabriel Yared, Jamie XX, Chris Watson oraz duet Janet Cardiff i George’a Millera.
Nico Muhly jest kompozytorem muzyki klasycznej i muzyki sakralnej. Jego koncerty odbywają się m.in. w Metropolitan Opera, English National Opera, New York City Ballet, St John College w Cambridge i Wigmore Hall. W ramach projektu Muhly przemienia w dźwięk niewielki dwuskrzydłowy ołtarz „Dyptyk z Wilton House” (ok. 1395r.)
Szkocka artystka Susan Phillipsz jest zdobywczynią nagrody Turnera w kategorii „artysta dźwiękowy”. Znana jest z instalacji, które badają związki pomiędzy dźwiękiem i architekturą. Dzieła Susan Philipsz były pokazywane w instytucjach sztuki na całym świecie, m.in. w nowojorskim MoMA oraz na Biennale sztuki w Sydney. Podczas „Pejzażów dźwięku” Philipsz przekłada na muzykę swój ulubiony obraz „Ambasadorowie” autorstwa Jana Holbeina Młodszego.
Jamie xx to DJ, producent muzyczny i członek zespołu „xx”, który został laureatem nagrody Merkury. Jego dorobek obejmuje współpracę z takimi gwiazdami jak Drake, Rihanną i Alicią Keys. Jamie xx wybrał do muzycznego opracowania obraz „Przybrzeżna scena” z 1892 roku, namalowany przez belgijskiego artystę postimpresjonistycznego Théo van Rysselberghe.
Gabriel Yared to nagrodzony Oscarem libański kompozytor muzyki filmowej, który stworzył muzykę do takich filmów jak „Betty Blue” (1986), „Angielski pacjent” (1996), „Utalentowany pan Ripley” (1999) i „Cold Mountain” (2003 ). Yared jest wielkim miłośnikiem Cézanne’a , wiec nic dziwnego ,że wybrał jego słynny obraz „Kąpiące się” (ok.1894/05) .
Anglik Chris Watson zasłynął ze swoich nagrań dźwięków przyrody i zjawisk naturalnych. Zdobył nagrodę BAFTA za stworzenie ścieżek dźwiękowych bo filmów i seriali BBC o przyrodzie. Pracując dla National Gallery, Watson również wybrał dzieło bliskie naturze – zainspirował się obrazem „Jezioro Keitele” (1905) autorstwa fińskiego twórcy Gallen-Kallela.
Janet Cardiff i George Bures Miller to międzynarodowej sławy kanadyjski duet, słynący z umiejętności tworzenia za pomocą dźwięku, efektu trójwymiarowej przestrzeni. Przygotowując się do udziału w projekcie, Cardiff i Miller zainspirowali się obrazem Antonello da Messina „ Święty Hieronim w swojej pracowni” (ok.1475).
To wielki zaszczyt dla nas pracować z muzykami takiego kalibru. Dzięki nim mamy szansę „usłyszeć obraz” i „zobaczyć dźwięk”. Muszę przyznać, że jest to naprawdę niesamowite doświadczenie! – komentuje kurator projektu Minna Moore Ede. Z jej opinią zgadza się wielu ludzi, którzy mieli już okazję wziąć udział w projekcie.
Niemniej jednak „Pejzaże dźwięku” mają również swoich krytyków. Ten projekt jest pretensjonalny i nawet bzdurny. Wielkie dzieła sztuki nie potrzebują muzycznego uzupełnienia. One same w sobie są pełne niuansów, które odkrywać można kontemplując w ciszy. – wyraża swoją opinię znany dziennikarz z The Guardian – Jonathan Jones.
Projekt realizowany przez National Gallery w Londynie nie jest jednym w ostatnim czasie pomysłem stymulowania innych zmysłów poza wzrokiem w odbiorze dzieł sztuki. Dokładnie za dwa dni, czyli 26 sierpnia w Tate Britain w Londynie otwarta zostanie wystawa pt. „Tate Sensorium”, w czasie której cztery dzieła brytyjskich artystów będzie można nie tylko oglądać, ale poczuć je wykorzystując dosłownie wszystkie zmysły.
Ganna Melnyk
Ilustracja (góra): Theo von Rysselberghe, „Przybrzeżna scena”, 1892, źródło: The National Gallery London
Portal Rynekisztuka.pl