W dniach 19 września – 13 grudnia 2015 w londyńskiej Royal Academy of Arts odbywa się indywidualna wystawa artysty Ai Wieweia, która ma na celu zademonstrować zachodnim odbiorcom szerokie spectrum twórczości słynnego chińskiego konceptualisty i dysydenta.
Nową wystawę można nazwać retrospekcją, gdyż w dużym stopniu odzwierciedla ona biografię opozycyjnego chińskiego artysty i odwołuje się do różnych historii z jego życia. Obszerna ekspozycja składa się z kilkunastu odważnych, prowokacyjnych i wizjonerskich dzieł, z których większość nawiązuje do tematów polityczno-społecznych.
Dużą uwagę widzów przywołuje instalacja, składająca się z trzech tysięcy wspinających się na siebie porcelanowych krabów rzecznych. Aby tę pracę właściwie odebrać, warto nieco zagłębić się w chińskie realia. Obecnie słowo oznaczające kraba rzecznego jest słowem zakazanym w chińskim Internecie, gdyż za sprawą cenzury nabrało ono w Chinach politycznego wydźwięku. Stało się tak ze względu na ciekawą grę słów, gdyż po chińsku „krab” (Héxiè) wymawia się prawie identycznie jak modne w propagandzie słowo „harmonizować” (Héxié). Dlatego Chińczycy od jakiegoś czasu zaczęli używać nazwy krabów też w znaczeniu ironicznym – „skrabowali go” w ChRL oznacza, że ktoś został przez władze ocenzurowany, pobity albo uwięziony.
Nic więc dziwnego, że kiedy w 2010 roku Ai Weiwie w ramach akcji artystycznej chciał zorganizować przyjęcie z ucztą z rzecznych krabów, nie spodobało się to chińskiej służbie bezpieczeństwa, która zamknęła artystę w areszcie domowym. Dziś, w pracy wystawionej na aktualnej londyńskiej wystawie, Ai Wiewie twórczo nawołuje właśnie do tych akcji sprzed pięciu lat.
W tym samym pomieszczeniu, gdzie wystawione są kraby, Ai Weiwei zbudował również oryginalny mur, składający się z fragmentów gruzów jego szanghajskiego studio, które zostało wyburzone na rozkaz chińskich władz w 2011 roku. W środku tego muru znajduje się piękny, zdobiony rzeźbionymi ptakami i kwiatami fragment drewnianych podpór z czasów dynastii Qing. Analizując to dzieło, widać charakterystyczną dla Ai Weiwei’a cechę – oprócz szerokich odniesień do konceptualizmu, twórczość tego artysty zawsze jest zakorzeniona w jego własnym doświadczeniu i wskazuje na jego przynależność do społeczeństwa chińskiego.
Natomiast najbardziej intrygującym dziełem na wystawie jest prawdopodobnie obiekt pt.„Prosto”– instalacja, wykonana z niezliczonej ilości połączonych ze sobą stalowych prętów, które rozciągają się na długość 6 metrów i nieco przypominają rozwinięty dywan. Dopiero bardziej skupiony i zainteresowany widz zauważy, że to dzieło tak naprawdę jest…niezwykłą mapą, odzwierciedlającą krajobraz Chin. Wszystkie pręty dla tej instalacji zostały wydobyte na miejscu trzęsienia ziemi w prowincji Syczuan w maju 2008 roku. Artysta i jego współpracownicy każdy z tych drutów ręcznie wyprostowali – w ten symboliczny sposób upamiętniając 5000 dzieci, które zginęły w czasie trzęsienia.
We wszystkich pokazanych na wystawie dziełach, Ai Weiwei otwarcie porusza tematy praw człowieka, wolności twórczej, cenzury oraz w oparciu o własne doświadczenie ujawnia problemy współczesnych Chin, które mogą być mało znane europejskim odbiorcom.
Wystawę w londyńskiej Royal Academy of Arts można oglądać do 13 grudnia.
Ganna Melnyk
Ilustracja (góra): Ai Weiwei w studio w Pekinie, źródło: Royal Academy of Arts
Portal Rynekisztuka.pl