Jak zwykle w polskiej sztuce dzieje się dużo. Pojawiają się nowe, interesujące postawy artystyczne, które nierzadko będąc świeżo po dyplomie szukają swojego miejsca w artystycznym świecie. Trudno jest jednak zdefiniować aktualny zakres poszukiwań młodych twórców, którzy bardziej, niż dotychczas silą się na znalezienie oryginalnego języka wypowiedzi twórczej. W morzu pojawiających się i trwających już postaw, można zatem wyszczególnić kilka, które poprzez prezentowany poziom i sposób myślenia o kreowanym obrazie, z pewnością mają szansę na zaistnienie w szeroko pojętym obiegu artystycznym.
Tym samym, w naszym cyklu, który poświęcony jest polskiej młodej sztuce, prezentujemy przykłady poszukiwań twórczych, które zasługują naszym zdaniem na uwagę.
MACIEJ PYTLAK
Dzisiejszą prezentację rozpocznę od szczególnie mi bliskiego pod względem proponowanego programu malarskiego Macieja Pytlaka – niezwykle utalentowanego młodego twórcy, autora ciekawych instalacji artystycznych oraz dynamicznego, abstrakcyjnego malarstwa wielkoformatowego.
To, co w kontakcie z pracami młodego artysty urzeka najbardziej, to zamaszysty, niczym nieskrępowany gest malarski. Znamienne jest również to, że Maciej Pytlak doskonale radzi sobie z wybraną techniką, całkowicie panując jednocześnie nad daną przestrzenią wewnątrzobrazową. Jest to sztuka już bardzo dojrzała, która w dalszym ciągu ewoluuje, co można prześledzić na podstawie postępujących po sobie serii malarskich. Artysta w wyraźny – choć zapewne intuicyjny – sposób dąży do uspokojenia, zbalansowania obecnych w kompozycji elementów, dzięki czemu uzyskuje wyważony, choć nie pozbawiony dynamiki, obraz. Pytlak maluje zazwyczaj przygaszonymi odcieniami, w ciemnej tonacji. Trochę jest tu z Wolsa, trochę też z malarstwa gestu, momentami mieszającego się z echem minimalizmu i sztuki japońskiej. I nie ma w tym nic złego, bowiem to właśnie dzięki tej swoistej mieszance stylistycznej twórczość tę można uznać za wyjątkowo interesującą i wartą uwagi.
Artysta urodził się w 1987 roku w Łukowie i początkowo studiował na lubelskim Wydziale Artystycznym, by następnie, w latach 2008 – 2013 kształcić się w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Dyplom obronił w pracowni malarstwa prof. Mieczysława MIETO Olszewskiego, robiąc jednocześnie aneks w pracowni specjalizacji: witraż i malarstwo ścienne u dr hab. Jacka Zdybla.
MARTYNA WOLNA
Inną, odmienną w wyrazie, acz równie interesującą artystką jest Martyna Wolna, która podobnie, jak Maciej Pytlak, oprócz malarstwa zajmuje się instalacją, ale też innymi działaniami interdyscyplinarnymi. Wolna ukończyła gdańską Akademię Sztuk Pięknych, obecnie kształci się na studiach doktoranckich w pracowni prof. Ireneusza Walczaka na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.
Artystka ciekawa, zarówno pod względem myślenia przestrzennego, jak i stricte malarskiego. Autorka interesujących obrazów wielkoformatowych, również pod względem ideowym. Wolna – jak można przeczytać w tekstach na temat jej twórczości – „ maluje obrazy nie do końca poprawne technologicznie, malowane jednocześnie olejami i akrylami, powstające na starych płótnach, nie zawsze należących pierwotnie do artystki, do których przyklejają się kurz, śmieci, włosy z pędzla i autorki”. I o ile w kontekście prac tych można zadać pytanie o ich trwałość, o tyle z wizualnego punktu widzenia i ciekawego pomysłu nas sztukę, niewiele jej można zarzucić. Szczególnie, że prowadzone przez nią działania, wykazują spójny i przemyślany charakter. Dlatego też nie tylko na prace malarskie warto zwrócić uwagę – również instalacje oraz interwencje w przestrzeni publicznej wskazują na podejmowanie interesujących tropów artystycznych, co rokuje bardzo dobrze.
PIOTR PASIEWICZ
Zdecydowanie odmiennym pod względem atmosfery są realizacje autorstwa pochodzącego z Łodzi Piotra Pasiewicza, który od wielu lat konsekwentnie prowadzi wytyczony przez siebie program malarski i rysunkowy dochodząc w tym momencie do interesujących rezultatów. Artysta ukończył studia na Wydziale Grafiki i Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, od tego też czasu obecny jest w obiegu artystycznym młodej sztuki polskiej. Najnowsze prace łódzkiego artysty charakteryzują się przede wszystkim dojrzałością, a także dobrym wyczuciem kompozycji. Sztuka ta utrzymana jest w duchu fantasmagorii i abstrakcji, o której można również powiedzieć, że jest niezwykle organiczna. Warto zaznaczyć, że artysta ten posiada bardzo dobry warsztat rysunkowy, co każdorazowo potwierdza się w prezentowanych przez niego realizacjach, tak malarskich, jak rysunkowych. Zauważalne jest tu również wyczucie koloru, który szczególnie w pracach malarskich stosowany jest w niezwykle przemyślany i pasujący do kompozycji sposób. Artysta ten, mimo stosunkowo młodego wieku, wykształcił rozpoznawalny już styl, który ewoluując, zachowuje jednak swoje cechy stałe. A są to właśnie: charakterystyczna kompozycja, organiczny charakter obrazowanych form, graficzność, jak i ograniczona paleta barwna.
JOANNA MLĄCKA
Ostatnią bohaterką dzisiejszego przeglądu jest Joanna Mlącka, która w 2010 roku ukończyła warszawską Akademię Sztuk Pięknych, broniąc dyplom w pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego oraz Grzegorza Kowalskiego w zakresie fotografii. Aktualnie kontynuuje na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, robiąc doktorat w tamtejszym Instytucie Sztuk Pięknych.
Joanna Mlącka jest autorką wyjątkowo subtelnych i syntetycznych obrazów, które poprzez swoje walory wizualne tchną ogromnym spokojem. Elementy kompozycyjne niemalże zawsze są wyabstrahowane z bliżej nie określonego gładkiego tła, przez co stanowią dominantę kompozycyjną proponowanych przez nią realizacji. Obrazy te nie zawierają elementów zbędnych, panuje tu idealny ład i harmonia, równowaga pionów i poziomów. Zazwyczaj kompozycja zbudowana jest na elementach usytuowanych w centrum, jednak nie jest to normą. Zawsze jednak są to obrazowane przedmioty, które zamierzeniem artystki, są głównym motywem prezentowanych prac. Również kolor jest tu mocno ograniczony, stonowany i – co ważne – stosowany z wyjątkowym wyczuciem. W obrazach tych widać, że artystka świadoma jest swojej sztuki i własnego stylu. I mimo, że nie wszystkie cykle jej autorstwa są utrzymane na podobnym, dobrym poziomie, to zdecydowanie jest to malarka, której rozwój należy śledzić.
Zaprezentowana grupa artystów to jedynie garstka uzdolnionych, młodych twórców czekających na odkrycie i wsparcie. Dlatego też zachęcamy do przesyłania nam swoich portfolio, które poddane weryfikacji i ocenie, być może zostaną zaprezentowane w niniejszym cyklu.
Zgłoszenia (portfolio, statement oraz résumé) prosimy przesyłać na adres:
portfolio@rynekisztuka.pl
Fot. Piotr Pasiewicz, Mattery deliverance, 2013
Kama Wróbel
Portal Rynek i Sztuka