szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
KURSY REKLAMA TOP HEADER

Przypadek płótna Hugha Scotta Douglasa doskonałą przestrogą dla inwestorów w sztukę współczesną

23.09.2016

Inwestowanie w sztukę, Magazyn, Trendy inwestycyjne

Sklep rynekisztuka

Niels Kantor, kolekcjoner sztuki, płacąc dwa lata temu za abstrakcyjny obraz autorstwa Hugha Scotta Douglasa 100 tysięcy dolarów, myślał o sprzedaniu go za jakiś czas ze sporym zyskiem. Okazało się, że płótno 28-letniego twórcy powraca na rynek sztuki z ceną o 80 procent niższą niż dwa lata wcześniej.

Hugh Scott Douglas, Untitled, 2012, źródło: Phillips

Hugh Scott Douglas, Untitled, 2012, źródło: Phillips

Niels Kantor nabył beztytułową pracę Hugha Scotta Douglasa w lipcu 2014 roku. Cztery miesiące później, podobny obraz z tej samej serii został kupiony na aukcji Christie’s za 100 tysięcy dolarów. Kantor spodziewał się więc, że na rynku utrzyma się tendencja wzrostowa dla cen tego typu obrazów. Jednak już w lutym 2015 roku dzieła pochodzącego z tego cyklu nie udało się sprzedać na aukcji.

Obecnie na rynku sztuki panuje specyficzny czas zarówno dla artystów, jak i inwestorów sztuki współczesnej. Okazuje się bowiem, że źródło ogromnego dochodu, jakim były rozchwytywane na rynku wtórnym obrazy młodych twórców, w końcu wyschło.

Niels Kantor, gotowy ponieść stratę pieniężną, 20 września oddał dzieło na licytację nowojorskiego domu aukcyjnego Phillips. Jednak przed podjęciem tego kroku, przez rok próbował bezskutecznie sprzedać dzieło na własną rękę – najpierw za pośrednictwem galerii Blum & Poe, później poprzez byłego właściciela pracy, w końcu, na stronie internetowej serwisu eBay. W pewnym momencie inwestor obniżył cenę obrazu o połowę, proponując 50 tysięcy dolarów. Nie znalazł jednak kupca.

Dom aukcyjny Phillips w Nowym Jorku oszacował cenę płótna, przypominającego zadrukowany niebieską siatką arkusz, autorstwa Scotta Douglasa na sumę od 18 do 22 tysięcy dolarów. Ostatecznie, praca została sprzedana za 30 tysięcy dolarów, co, po odjęciu marży dla pośrednika za sprzedaż, oznacza około 75-procentową stratę pieniężną dla Kantora.

Lucien Smith, Bewitched, Bothered and Dewildered 3, 2012, źródło: Phillpis

Lucien Smith, Bewitched, Bothered and Dewildered 3, 2012, źródło: Phillpis

Dzisiejszy rynek sztuki bardzo różni się od tego sprzed kilku lat, kiedy to młodzi artyści wykonujący abstrakcyjne prace otrzymywali za nie ogromne sumy. Ceny prac artystów, takich jak Hugh Scott Douglas czy Lucien Smith, na aukcjach w 2013 i 2014 roku osiągały nierzadko setki tysięcy dolarów. Na przykład jeden z obrazów Smitha, który artysta wykonał podczas swojej nauki w nowojorskim Cooper Union, uzyskał w 2013 roku w Phillips cenę równą 389 tysiącom dolarów. Dwa lata później ta sama praca została kupiona za 10 tysięcy dolarów. Na ostatnich aukcjach, estymacja dla dzieł autorstwa Smitha zaczynała się od tak niskiej sumy jak 7 tysięcy dolarów. Szacunkowa kwota obrazu z serii wykonanej techniką natryskową przy użyciu gaśnicy waha się pomiędzy 12 a 18 tysiącami dolarów, podczas gdy dwa lata temu jedna z prac cyklu została sprzedana za 371 120 tysięcy dolarów.

Kilka lat wstecz, gdy abstrakcyjne obrazy młodych twórców osiągały ogromne kwoty, chętnie w nie inwestowano, traktując podobnie, jak spodziewaną na rynku zwyżkę akcji. Jednak od 2015 roku ich sumy zaczęły drastycznie spadać. W szczególnie ciężkiej sytuacji znaleźli się wyżej wymienieni twórcy. Ceny za prace niektórych artystów, z powodu ich ówczesnego nadmiaru na rynku sztuki, spadły aż o 90 procent. Obok samych twórców, dotkliwie odczuli to inwestorzy, którzy nabywali dzieła z myślą o ich zyskownym odsprzedaniu, nie zaś trzymaniu w domowych zbiorach.

Huhg Scott Douglas, Untitled, 2011, źródło: Phillips

Huhg Scott Douglas, Untitled, 2011, źródło: Phillips

W rezultacie, aukcje sztuki obecnie szacują zaniżone ceny dzieł młodych abstrakcyjnych twórców nie tylko w stosunku do najwyższych, osiągniętych przez nie sum, ale też w stosunku do pierwotnych cen rynkowych. Na ostatniej aukcji Phillips ponad połowa z 204 dzieł wyceniona została poniżej 10 tysięcy dolarów.

Timothy Blum, współwłaściciel Blum & Poe Gallery w Los Angeles, Nowym Jorku i Tokio twierdzi, iż bieżący rok wiąże się z wielkimi zmianami, które jednak wyjdą na dobre rynkowi sztuki.

Mimo wszystko, marszandzi, reprezentujący Scotta Douglasa twierdzą, że nadal opłaca się sprzedawać dzieła artysty za pośrednictwem rynku galeryjnego, który jest dużo bardziej stabilny. W ten sposób, prace młodego twórcy znalazły się na przykład w posiadaniu milionera Françoisa Pinaulta i japońskiego artysty Takashi Murakami. Zgodnie z informacjami umieszczonymi na stronie internetowej galerii Blum & Poe, prace Scotta Douglasa zasilają również kolekcje Muzeum Sztuki Współczesnej w Chicago, a także Eli & Edythe Broad Art Museum w Michigan State University.

Lucien Smith, Make It Rain, 2012, źródło: Phillips

Lucien Smith, Make It Rain, 2012, źródło: Phillips

W przyszłym miesiącu galeria Casey’a Kaplana w Nowym Jorku otworzy indywidualną wystawę Hugha Scotta Douglasa. Zaprezentuje ona świeże prace artysty, których cena będzie wahać się od 25 do 80 tysięcy dolarów.

Stefan Simchowitz, przedsiębiorca znany z zakupu prac młodych artystów zarówno w imieniu swoich klientów, jak i do prywatnej kolekcji, w tendencji do obniżania cen ich dzieł, jaka aktualnie opanowała rynek, widzi wielką szansę na pozyskanie wartościowych prac. W związku z tym zapowiada swoją aktywność jako sprzedawcy sztuki i kolekcjonera.

Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja tak drastycznego obniżenia ceny abstrakcyjnego płótna młodego artysty w ciągu zaledwie dwóch lat, stanowi dużą przestrogę dla inwestorów, którzy źródła dochodu upatrują w sztuce współczesnej. Dlatego też, w przyszłości zanim dokona się zakupu pracy aktualnie działającego twórcy, warto mieć na uwadze przypadek dzieła Hugha Scotta Douglasa i niespodziewane zmiany, jakie mogą mieć miejsce na rynku sztuki. Są jednak pewne reguły, którymi warto kierować się przy wyborze twórczości współczesnego artysty, aby nie narazić się na straty. Przede wszystkim należy dokładnie zbadać historię dzieła pod kątem jego prezentacji w muzeach, galeriach czy na targach sztuki. Im częściej bowiem praca pokazywana była publiczności, tym bardziej wzrasta jej znaczenie na rynku sztuki. Ponadto, w celu inwestycji warto wybierać dzieła, na temat których wypowiadało się wielu krytyków sztuki. Każde opracowanie naukowe, czy chociaż wzmianka w prasie wzmaga wartość pracy. Podobna rzecz  dotyczy samego autora – przed nabyciem jego twórczości, należy znać dokładnie dorobek artysty,a także specyfikę jego działalności. Taka wiedza daje możliwość zorientowania się, dokąd zmierza dalsza aktywność twórcy na polu sztuki i czy nabycie jego dzieła może zaowocować finansowo w przyszłości. Więcej praktycznych wskazówek, którymi trzeba się kierować, aby uniknąć strat można znaleźć w artykule „Skąd się bierze cena dzieła sztuki?”.

Katarzyna Zahorska 

Rynekisztuka.pl

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.