Zgodnie z ostatnimi doniesieniami domu aukcyjnego Sotheby’s, płótno „Św. Hieronim” przypisywane XVI-wiecznemu artyście, Parmigianinowi, okazało się fałszerstwem. Sprawa ta ściśle powiązana jest z sięgającą początków 2016 roku aferą fałszerską, toczącą się wokół dzieł dawnych mistrzów.
Nowojorski oddział domu aukcyjnego kupił domniemany obraz autorstwa Parmigianina w styczniu 2008 roku za 842,5 tysięcy dolarów. W październiku ubiegłego roku przekazał go w ręce grupy Orion Analytical, specjalistów odpowiedzialnych za badanie materiałów w celu ustalenia autentyczności dóbr kultury.
W grudniu Sotheby’s oficjalnie wynajęło Williamstone, firmę prowadzoną przez naukowca i konserwatora, Jamesa Martina, który jest obecnie szefem nowego działu badań naukowych domu aukcyjnego. Był on także zaangażowany w fałszerski skandal dotyczący galerii Knoedler. Dostarczył on wówczas zeznania, które potwierdziły oskarżenia wobec nowojorskiej instytucji o sprzedaż sfałszowanych płócien z nurtu ekspresjonizmu abstrakcyjnego.
Zgodnie z relacją Sotheby’s, Martin pobrał 21 próbek z rzekomego obrazu Parmigianina, z których każda zawierała syntetyczny, zielony pigment ftalocyjaniny użyty w farbach po raz pierwszy niemal 4 wieki po śmierci artysty.
W październiku ubiegłego roku Orion Analytical ujawnił, że „Portret mężczyzny” przypisywany Fransowi Halsowi, sprzedany w Sotheby’s w 2011 roku za 10 milionów dolarów także okazał się fałszerstwem. Zarówno rzekoma praca holenderskiego malarza, jak i „Św. Hieronim” Parmigianina zostały wprowadzone na rynek sztuki przez osiadłego we Włoszech francuskiego kolekcjonera, Giulano Ruffini. Sotheby’s unieważnił wówczas sprzedaż, natomiast nowym nabywcom zwrócił równowartość zapłaconej sumy.
fot. (góra) Parmigianino, Madonna z Dzieciątkiem i świętymi (fragment), ok. 1530
Katarzyna Zahorska
Rynekisztuka.pl