Skradzione przez rodzinę nazisty Otto Wächtera dzieła sztuki powracają do Polski
02.03.2017
Aktualności, Polska: wydarzenia
Horst Wächter, 87-letni syn słynnego generała SS, zwrócił dzieła sztuki zabrane dekady temu przez jego rodziców z kolekcji polskich muzeów. W niedzielę, 26 lutego bieżącego roku, uczestniczył on w ceremonii odbywającej się w Krakowie, podczas której trzy skradzione prace zostały przekazane polskiemu rządowi. Stanowią one niewielki fragment spośród pół miliona dzieł sztuki, zrabowanych Polsce przez nazistów lub wojska radzieckie podczas II wojny światowej.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Ryszard Czarnecki, przyznał, że jest to prawdopodobnie pierwsza tego typu sytuacja, gdy członek rodziny jednego z najważniejszych nazistowskich przywódców zwraca sztukę, która została skradziona Polsce podczas II wojny światowej.
Wächter oddał obraz Pałacu Potockich, mapę XVII-wiecznej Polski oraz grafikę renesansowego Karkowa, którą jego matka zabrała w 1939 roku z Muzeum Narodowego w Krakowie. Matka Wächtera okradła muzeum, aby samodzielnie wyposażyć Pałac Potockich, który stanowił wówczas siedzibę jej męża, hitlerowskiego gubernatora Karkowa, SS Gruppenführera Otto Wächtera. Charlotte Wächter zabrała wówczas najcenniejsze obrazy, a także antyczne meble oraz militaria.
Niewielkiego formatu obraz autorstwa Julii Potockiej przedstawia Artura Potockiego, żegnającego z balkonu Pałacu Potockich swoich przyjaciół, odjeżdżających bryczką, obciążoną ciężkim bagażem. Wächter przyznaje, że jego matka bardzo lubiła ten obraz i zawsze wieszała go w pokojach, w których najczęściej przebywała. Wspomina również, że podjęta przez niego przed laty próba zwrotu dzieła rodzinie Potockich nie powiodła się. Wächter twierdzi, że Potoccy z uwagi na fakt, iż jest on synem nazistowskiego przywódcy nie chcieli mieć z nim nic wspólnego.
Zadania negocjowania z Wächterem zwrotu skradzionych dzieł podjęła się Magdalena Ogórek, która, przy okazji pisania książki o jego ojcu, przeprowadziła z Horstem serie wywiadów. Polska polityk i historyk przyznaje, że nie musiała przekonywać Wächtera do zwrotu zabytków, ponieważ od początku on sam chciał to zrobić.
Czarnecki wyraził swoją nadzieję, że postawa Wächtera zachęci inne rodziny będące w posiadaniu skradzionych dzieł sztuki do ich zwrotu.
fot. (góra) materiały prasowe
Rynekisztuka.pl