Raport NIK: alarmujące rezultaty odzyskiwania utraconych dzieł sztuki
24.05.2017
Aktualności, Polska: wydarzenia
Proces odzyskiwania zaginionych dzieł sztuki jest źle zorganizowany, a jego efekty – niezadowalające. Taki generalny wniosek wyłania się z opublikowanego niedawno raportu Najwyższej Izby Kontroli. Jako główne powody bardzo słabej skuteczności państwa polskiego w tym wymiarze Izba wymienia brak spójnej strategii restytucji dzieł sztuki, niewłaściwą koordynację działań pomiędzy ministerstwami, niedobory kadrowe i opieszałość w implementacji postanowień dyrektywy Unii Europejskiej. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpiera niektóre zarzuty NIK.
Kontrola dotyczyła lat 2011-2016 i prowadzona była w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwie Spraw Zewnętrznych oraz w Narodowym Instytucie Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów. Z opublikowanego na stronie NIK raportu wynika, że do Polski wraca nikła liczba zaginionych – między innymi podczas II wojny światowej – dzieł sztuki. Z szacowanej ogólnej liczby ponad 500 tys., których wartość określa się na 20 miliardów dolarów, w rzeczonym okresie udało się odzyskać jedynie 28 pojedynczych oraz 6 zespołów dzieł sztuki o łącznej wartości 7,3 miliona złotych. W wielu przypadkach Polska odkupywała dzieła z prywatnych kolekcji.
Co więcej, aż 90% udanie zakończonych restytucji przeprowadzono z inicjatywy osób trzecich, niezwiązanych z ministerstwami. Chaos, zła komunikacja, wzajemne powielanie działań to tylko kilka z powodów, dla których bezpośrednie działania specjalnie powołanych w tym celu komórek Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów okazały się nieefektywne. Kuleje kluczowe w tym aspekcie przechowywanie, udostępnianie i przekazywanie informacji. Odwołanie Pełnomocnika Ministra Spraw Zagranicznych ds. restytucji dóbr kultury miało negatywny wpływ na przepływ informacji między resortami. Jako niedostateczną oceniono również współpracę między MKiDN a Stowarzyszeniem Antykwariuszy Polskich.
W prowadzonej przez MKiDN Bazie strat wojennych, która jest podstawą dla wszystkich działań restytucyjnych, zgromadzono do tej pory 63 tysiące obiektów, co stanowi niewiele ponad 10% wszystkich strat. NIK zauważa, że baza jest powszechnie niedostępna, a jej struktura – niejasna i nieprzejrzysta. Dodatkowo polskie instytucje w bardzo ograniczony sposób uaktualniają międzynarodowe bazy: Art Loss Register (4782 obiekty) i Stolen Works of Art (737 obiektów). Powodem dostarczenie niekompletnej dokumentacji, której wymagają administratorzy baz – International Foundation for Art Research i Interpol.
Nic dziwnego – nad działaniami docelowo mającymi przywrócić Polsce nielegalnie wywiezione z jej terenu dzieła sztuki pracuje zaledwie kilka osób. Tymczasem należy pamiętać, że w ich kompetencjach leży m.in. zbieranie informacji o różnego rodzaju obiektach – od obrazów i rzeźb przez instrumenty muzyczne, ceramikę i tkaniny po wyroby jubilerskie, zegary i monety. Odzyskiwanie utraconych dzieł sztuki jest poważnym wyzwaniem logistycznym i prawnym, którego nie ułatwiają wskazane w raporcie ograniczenia kadrowo-organizacyjne. Pracownikom ministerstw brakuje czasu i generalnej strategii odzyskiwania dzieł, nawet pomimo akceptacji przez Polskę zobowiązań wynikających z dyrektywy Unii Europejskiej, które mieliśmy wprowadzić w życie do grudnia 2015 roku. Ustawa o restytucji narodowych dóbr kultury ostatecznie została poddana pod głosowanie w Sejmie dopiero 28 kwietnia 2017 roku. Jej projekt bierze pod uwagę wnioski zaczerpnięte z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Do wyników kontroli NIK ustosunkowało się już Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdaniem Elżbiety Rogowskiej, naczelnik wydziału ds. strat wojennych MKiDN, wydźwięk raportu „w dużej mierze wynika z niezrozumienia tematyki i problematyki strat wojennych”. Przedstawicielka MKiDN przypomina m.in., że ogromny udział i wielkie zaangażowanie obywateli, stowarzyszeń i fundacji w odzyskiwanie utraconych dzieł jest celowym i zaplanowanym działaniem Ministerstwa. Zauważa też, że w wielu przypadkach polskie instytucje są bezradne wobec niekorzystnego prawa obowiązującego na terenie państw, w których MKiDN i MSZ przeprowadzają procesy restytucyjne. Również natura tych procesów jest niezwykle skomplikowana – czas odzyskania jednego dzieła sztuki wynosi niekiedy kilkanaście lat, natomiast raport NIK dotyczył krótszego wycinka czasu, czyli lat 2011-2016. Niekompletność baz jest z kolei, jak mówi Rogowska, spowodowana materią, na której pracować muszą przedstawiciele MKiDN. Skompletowanie wszystkich informacji dotyczących danego działa jest często zwyczajnie niemożliwe.
fot. (góra) Julian Fałat, Naganka na polowaniu w Nieświeżu, 1891, dzieło odzyskane w 2011 roku
Rynekisztuka.pl