Kwartalne podsumowanie rynku sztuki: lipiec-wrzesień 2017
27.10.2017
Aktualności, Analiza rynku sztuki, Magazyn, Rekordy aukcyjne

Obserwując rokrocznie międzynarodowy oraz polski rynek sztuki szybko przywyknąć można do stagnacji, którą niosą ze sobą letnie miesiące. Nie inaczej było także w trzecim kwartale 2017 roku. Niezbyt dynamiczny pod względem prywatnych i aukcyjnych sprzedaży okres, zdominowany został jednak przez spektakularne odkrycia ważnych, zaginionych bądź skradzionych dzieł sztuki oraz interesujący program wystawienniczy realizowany przez polskie i światowe instytucje kultury.
ŚWIAT

Francis Bacon, Two Studies For A Self-Portrait, 1970, źródło Sotheby’s
Lipiec upłynął pod znakiem odzyskania przez hiszpańską policję trzech spośród pięciu skradzionych w 2015 roku z prywatnych zbiorów madryckiego kolekcjonera obrazów Francisa Bacona, a także odnalezienia przez specjalistów z domu aukcyjnego Heritage Auctions w Teksasie oryginalnego studium do obrazu „Tough Call” Normana Rockwella. O wadze pierwszego z wymienionych wydarzeń świadczyć może fakt, iż zniknięcie dzieł słynnego Brytyjczyka zyskało powszechne miano „największej kradzieży sztuki nowoczesnej w Hiszpanii”. Drugie z nich natomiast było o tyle istotne, iż dotyczyło długo poszukiwanej, wzbogaconej osobistą dedykacją artysty skierowaną do sędziego Reardona pracy, której znacznie zmodyfikowana wersja umieszczona została bez zgody autora na okładce magazynu „Saturday Evening Post”.

Willem de Kooning, Woman III, 1953
Jeśli chodzi o przechwytywanie skradzionych dzieł sztuki, w minionym kwartale hiszpańska policja miała także inne ważne zasługi. Pod koniec lipca aresztowała ona na Majorce kobietę, która wyniosła dzieło Jean-Michela Basquiata z prywatnej kolekcji pewnego przedsiębiorcy z zamiarem ponownego odsprzedania go pierwotnemu właścicielowi. O ile obraz autorstwa słynnego przedstawiciela nowego ekspresjonizmu odzyskany został zaledwie po kilku godzinach od zgłoszenia kradzieży, zrabowana kompozycja Willema de Kooninga pt. „Woman-Ochre” na swoje odnalezienie musiała czekać aż 32 lata. Pracownik antykwariatu w Silver City w stanie Nowy Meksyk po przejęciu anonimowego majątku zidentyfikował jedną z otrzymanych prac jako obraz amerykańskiego ekspresjonisty. Jego przypuszczenia potwierdzili specjaliści z Muzeum Sztuki Uniwersytetu w Arizonie, gdzie przed trzema dekadami znajdowała się realizacja.
Wrzesień zdominowany został natomiast przez elektryzujący news o odnalezieniu przez monachijskie władze 15 zaginionych dzieł – obrazów i rysunków – Georga Baselitza o łącznej wartości 2,5 miliona euro. Chociaż po długim i trudnym dochodzeniu udało się ująć sprawców, zagadką wciąż pozostaje to, gdzie mogą znajdować się pozostałe 4 zrabowane prace niemieckiego artysty.

Paul Gauguin, Nafea Faa Ipoipo (Kiedy mnie poślubisz?), 1982
W lipcu międzynarodowy rynek sztuki poruszyła informacja o tym, iż nabyty przez królewską rodzinę katarską, uznawany za najdroższy w historii obraz Paula Gauguina pt. „Kiedy mnie poślubisz?” w rzeczywistości kupiony został nie za 300, lecz 210 milionów dolarów. Fakt ten ujrzał światło dzienne przy okazji wszczętego przez Simona de Pury’ego procesu, w którym ten zażądał 10 milionów dolarów prowizji za pomoc w negocjowaniu sprzedaży realizacji. W konsekwencji obraz Gauguina utracił rangę najdroższego dzieła w historii, ustępując miejsca kompozycji „Interchange” Willema de Kooninga oraz płótnu „The Card Players” Paula Cézanne’a.

Wadsworth Jarrell, Revolutionary, 1972, źródło: materiały prasowe organizatora
Dużo ciekawiej niż na rynku aukcyjnym sytuacja miała się w ciągu letnich miesięcy w obiegu instytucjonalnym. Lipiec przyniósł kilka bardzo interesujących europejskich wystaw, wśród których na zaakcentowanie zasługuje zorganizowany przez wiedeńskie Leopold Museum pokaz kobiecych portretów od biedermeier po wczesny modernizm czy też zaaranżowana w londyńskiej galerii Tate Modern prezentacja twórczości czarnoskórych artystów, którzy wykorzystywali sztukę w charakterze narzędzia walki o prawa mniejszości rasowej, do której przynależeli. Brytyjskie instytucje obfitowały w interesujące wydarzenia wystawiennicze także w ciągu dwóch pozostałych miesięcy kwartału. W sierpniu galeria Tate Liverpool otworzyła ekspozycję pt. „Portret narodu: Niemcy 1919-1933” poświęconą twórczości Otto Dixa i Augusta Sandera, natomiast pod koniec września Royal Academy of Art zainaugurowało monograficzny pokaz sztuki Jaspera Johnsa.
Zestawienie najciekawszych ekspozycji tego lata nie ogranicza się jednak tylko do Europy. Jeżeli chodzi o Stany Zjednoczone, jako wydarzenia warte uwagi wymieć należy chociażby retrospektywę Sarah Lucas zaaranżowaną w muzeum Legion of Honor w San Francisco, a także zorganizowany w nowojorskim Metropolitan Museum of Art pokaz sztuki Cristóbala de Villalpando – meksykańskiego przedstawiciela baroku.
POLSKA

Stanisław Ignacy Witkiewicz, Portret Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, 1922
Na polskim rynku aukcyjnym letnie miesiące upłynęły przede wszystkim na licytacjach młodej sztuki, które nie przyniosły jednak spektakularnych wyników. Dobre rezultaty sprzedażowe wygenerowała natomiast mająca miejsce kolejno w lipcu i we wrześniu w Sopockim Domu Aukcyjnym Aukcja Malarstwa Polskiego oraz Aukcja Sztuki Współczesnej. Najwyższymi wynikami cenowymi pierwszej z nich okazał się „Portret Zofii Bagniewskiej, z domu Małeckiej” autorstwa Witkacego, który osiągnął kwotę równą 140 tysiącom złotych, a także „Portret starca” Artura Grottgera, sprzedany za 130 tysięcy złotych. Podczas Aukcji Sztuki Współczesnej najwyższą licytowaną kwotę uzyskał natomiast „Akt we wnętrzu” Jerzego Nowosielskiego (155 tysięcy złotych), a także „Schody Jakuba” Jana Tarasina (150 tysięcy złotych).

Marcin Maciejewski, Picasso’s Boy with a Pipe, źródło: Sotheby’s
Jeśli chodzi o sprzedaż sztuki aktualnej, podczas wrześniowej Aukcji Sztuki Współczesnej: Nowe Pokolenie po 1989 roku w DESIE Unicum z dobrym rezultatem, opiewającym na 120 tysiąca złotych, wylicytowany został obraz Marcina Maciejowskiego pt. „Pijąca piwo”. Suma ta jest jednak 3,5-krotnie niższa od rekordowej kwoty, którą artysta uzyskał w czerwcu w londyńskim Sotheby’s za swoje dzieło „Picasso’s Boy with Pipe”.
Interesująco natomiast wyglądała oferta wydarzeń wystawienniczych w rozmaitych polskich instytucjach kultury. Wraz z początkiem lipca publiczności udostępniona została zorganizowana w Muzeum Narodowym w Gdańsku z okazji 110 rocznicy wynalezienia fotografii kolorowej, wystawa pt. „Autochrom – triumf koloru”. Innym wartym odnotowania wydarzeniem lipca było otwarcie w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku indywidualnej prezentacji twórczości niemieckiego artysty, Thorstena Goldberga. Wśród najbardziej interesujących pokazów sierpnia wymienić należy wystawę Leona Tarasewicza w Galerii Arsenał w Białymstoku, ekspozycję Muzeum Narodowego w Poznaniu pt. „Szczeliny wolności – sztuka w latach 1945-1948-49” czy prezentację fotografii Zofii Rydet w szczecińskim Muzeum Narodowym. Końcówka września natomiast upłynęła pod znakiem głośnej wystawy Fridy Kahlo i Diego Riviery w poznańskim Centrum Kultury Zamek.
Chociaż trzeciego kwartału roku na międzynarodowym i polskim rynku sztuki nie można uznać za okres wyjątkowo emocjonujący, przeciwwagą dla aukcyjnej stagnacji z pewnością była duża ilość interesujących światowych oraz krajowych wystaw, a także liczne odkrycia nieznanych wcześniej, zaginionych lub skradzionych dzieł. Spokojne letnie miesiące potraktować jednak można jako pewnego rodzaju rozgrzewkę przed intensywnym zimowym okresem najważniejszych w roku licytacji, które już w listopadzie i grudniu odbędą się w największych na świecie domach aukcyjnych.
Katarzyna Zahorska
Rynekisztuka.pl