Dzieła Rembrandta i innych dawnych mistrzów już niebawem dostępne w wirtualnej rzeczywistości
06.11.2017
Aktualności, Świat: wydarzenia

Już niebawem dzieła holenderskich i flamandzkich dawnych mistrzów będziemy mogli oglądać w wirtualnej rzeczywistości. Wybitne obrazy Rembrandta van Rijna, Fransa Halsa, a także Hendricka ter Brugghena, Gerarda Dou czy Pietera de Hoocha stanowią zaledwie część amsterdamskiej kolekcji, która w najbliższym czasie będzie dostępna w wirtualnym muzeum dla każdego, kto posiada odpowiedni sprzęt.

Frans Hals, Portret Willema Coymansa, 1645
Aby stworzyć futurystyczne, cyfrowe muzeum para kolekcjonerów, George i Ilone Kremer, którzy zaledwie w ćwierć wieku zgromadzili około 75 prac dawnych mistrzów, współpracowali ze swoim synem, Joëlem oraz architektem Johanem van Lieropem, dyrektorem Libeskind Studio. Młodszy Kremer prowadził wcześniej specjalizującą się w nowych technologiach firmę konsultingową, która sprawowała pieczę nad projektem VR. Cyfrowe muzeum zaprezentuje odbiorcom płótna na co dzień znajdujące się w murach takich instytucji, jak amsterdamskie Rijksmuseum, Mauritshuis w Hadze czy też Narodowa Galeria Sztuki w Waszyngtonie.
Według słów George’a Kremera, każdemu obrazowi, który będzie dostępny w wirtualnym muzeum, zrobiono od 2 500 do 3 500 fotografii, aby móc jak najlepiej ukazać jego szczegóły. Rezultaty są zaskakujące. Dzięki cyfrowej instytucji widz będzie mógł podziwiać dzieła z dużo większą dokładnością niż miałby szansę zrobić to, obcując z płótnem na żywo. Nawet ramy zostały drobiazgowo uwiecznione w technice 3-D.
Cyfrowe muzeum posiada elipsowaty kształt. Spod znajdującego się pod kopułą konstrukcji atrium prowadzą mosty do kolejnych, utrzymanych w ciemnej kolorystyce galerii. Umieszczone tam pejzaże, dzieła malarstwa historycznego oraz rodzajowego nie zostały zainstalowane bezpośrednio przy ścianie, dzięki czemu odbiorcy mogą poruszać się również za nimi. Zabieg ten został zastosowany po to, aby udostępnić widzom także znajdujące się często z tyłu obrazów naklejki poświadczające ich pochodzenie.

Pieter de Hooch, Kobieta karmiąca dziecko, 1658-1660
George Kremer wyjaśnił, że pomysł projektu zrodził się z frustracji spowodowanej powolnym tempem działań związanych z udostępnianiem publiczności kolekcji. Dziś kolekcjoner stwierdza: „Można publikować katalogi, aranżować wystawy, zbudować własne muzeum, ale nawet wtedy dane dzieło sztuki będzie można oglądać wyłącznie w jednym miejscu”.
Projekt wirtualnego muzeum po raz pierwszy zaprezentowany został w październiku tego roku w Cornerstone Academy for Social Action w Nowym Jorku. Na początku 2018 roku twórcy planują uruchomić aplikację, która umożliwi wszystkim posiadaczom smartfonów obsługujących platformę wirtualnej rzeczywistości Google Daydream oraz masek do VR, oglądać kolekcję najwspanialszych dzieł holenderskich i flamandzkich dawnych mistrzów.
K. Z.
fot. (góra) Rembrandt, Straż nocna, 1642
Rynekisztuka.pl