Grafika z Madonną Sykstyńską Rafaela odkryta w prowincjonalnym kościele
13.03.2018
Aktualności, Świat: wydarzenia

Miejscowy entuzjasta sztuki najprawdopodobniej odkrył rzadką kopię obrazu Rafaela Santi. Akwaforta zrealizowana na bazie dzieła renesansowego mistrza znajdowała się w małym, prowincjonalnym kościele obok Richmond w Wirginii. Praca, która może być znaczącą i cenną kopią słynnego obrazu włoskiego artysty, przez dekady pozostawała niezauważone przez kościelny personel.

Rafael Santi, Madonna Sykstyńska, 1513-1514
W listopadzie 2015 roku włoski wielbiciel sztuki renesansu, Federico Colagrande, wziął udział w pogrzebie w kościele Gilboa, którego początki sięgają 1849 roku. Po opuszczeniu kościoła przez żałobników, Colagrande i jego dziewczyna, Annette Bronson, postanowili zwiedzić kaplicę. Wędrując przez miejsce kultu, mężczyzna rozpoznał jeden z obiektów, który przypominał kopię „Madonny Sykstyńskiej” Rafaela. XVI-wieczny obraz Matki Boskiej i Dzieciątka Jezus został zamówiony przez papieża Juliusza II w 1512 r. Dzieło słynie z kultowej pary cherubinów, którą artysta umieścił u dołu grafiki.
W 1754 r. oryginał obrazu został sprzedany Augustowi III, elektorowi Saksonii, który przywiózł go do Drezna. Tam został skopiowany przez niemieckiego mistrza grafiki, Friedricha Müllera. Garstka tak zwanych ,,Müller Madonn”, które istnieją do dziś, to prace niezwykle rzadkie i cenne. Akwaforty można znaleźć w muzeach w USA i Europie, w tym w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, Museum of Fine Arts w Bostonie i British Museum w Londynie. Przedstawicie The Met w Nowym Jorku, a także MSZ w Bostonie potwierdzają, że są w posiadaniu grafik ,,Madonny Sykstyńskiej”. Odmówili jednak komentarza zarówno na temat prac znajdujących się w ich zbiorach, jak również ich wartości lub jakichkolwiek innych szczegółów dotyczących druku znalezionego w Gilboa.
Od czasu odkrycia obrazu, Colagrande przez kilka lat badał pochodzenie utworu i stworzył przekonującą listę dowodów na to, że dzieło jest jedną z ,,Madonn Müllera”. Aby przyjrzeć się historii grafiki, wyruszył on w podróż do Piacenzy we Włoszech. Tam spotkał się z przywódcami kościoła w San Sisto, gdzie oryginalny obraz Rafaela zdobił kiedyś ołtarz.
Po bliższym przyjrzeniu się historii obrazu wielbiciel sztuki odkrył herb króla Saksonii i dedykację w dwóch językach: po łacinie i po włosku. Odnalazł także nazwisko Müllera. Na grafice znajduje się również znaczek Adolphe’a Goupila– jednego z największych francuskich handlarzy dziełami sztuki- oraz adres galerii mieszczącej się przy Fifth Avenue w Nowym Jorku. Z tyłu obiektu wisiała także tajemnicza czerwona zawieszka z napisem: ,,Mrs. TG Brown. ”
Pomimo dowodów historia dzieła pozostaje niejasna. Nikt w kościele w Gilboa nie wie nic o grafice ani o tym, jak znalazła się ona w miejscowości leżącej w stanie Wirginia.
Paulina Krupa
fot. (góra) Rafael Santi, Madonna Sykstyńska (fragment), 1513-1514
Rynekisztuka.pl