Takiego obrotu spraw wyczekiwaliśmy z niecierpliwością.
Wieczór 29 listopada okazuje się stanowić jedyny w swoim rodzaju na naszym rodzimym rynku sztuki – aż dwa obiekty pobiły dziś rekord cenowy za dzieło sprzedane Polsce. A wszystko to za sprawą “Caminando” Magdaleny Abakanowicz oraz “Tancerki z palcem na brodzie” Antonio Canovy. Miano rekordzisty należało dotychczas do pracy “M39” Wojciecha Fangora, za który w listopadzie zeszłego roku zapłacono 4,27 mln zł.
Najpierw rekord pobiła wykonana z marmuru “Tancerka z palcem na brodzie”, która od 1908 roku znajdowała się w kolekcji rodziny Czartoryskich, od 2005 roku jest w rękach prywatnych. Przewidywano, że dzieło osiągnie 5-8 mln zł. I choć nie udało się zbliżyć do górnej granicy estymacji, to okazało się, że dzieło Canovy przez moment było najdrożej sprzedanym w Polsce dziełem sztuki – dziś “Tancerkę” wylicytowano za 4,9 mln zł, co z opłatami aukcyjnymi daje ponad 5,7 miliona złotych.
Dziesięć minut później przystąpiono do licytacji “Caminando”. To instalacja składająca się z dwudziestu rzeźb o formie charakterystycznych dla Abakanowicz, bezgłowych postaci. Wcześniej seria znajdowała się w kolekcji aktora Robina Williamsa. Mówiono, że jej cena wynieść może nawet 7-10 mln złotych. Ostatecznie młotek zatrzymał się na niebagatelnej kwocie 6 milionów 800 tysięcy złotych. I to “Caminando” dzierży tytuł najdroższego dzieła na polskim rynku sztuki, z opłatami aukcyjnymi wynoszący ponad 8 mln złotych.