szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Jan Pamuła Wallspace

Czułe podejście do śmierci: nagrobki Krzysztofa M. Bednarskiego

28.10.2021

Aktualności, Na deser

Sklep rynekisztuka

Czy nagrobek może być dziełem sztuki? Wszystko zależy od samego twórcy. Krzysztof M. Bednarski – wybitny rzeźbiarz, grafik, autor charakterystycznych głów Marksa, zajmuje się także sztuką komemoratywną. Artysta stworzył nagrobki m.in. dla Wojciecha Fangora, Krzysztofa Pendereckiego, Krzysztofa Kieślowskiego czy Tomasza Stańko. Jest także autorem pomników upamiętniających wybitnego reżysera – Federico Felliniego. Dzieła Bednarskiego wyróżnia szczególne podejście do symbolu. Nagrobek w jego wykonaniu jest próbą uchwycenia esencji człowieka, którego wyraża. Jednak jak można odzwierciedlić w kamieniu subtelne odczucia związane z osobą, której już nie ma? Na pomoc przychodzi poezja, która podobnie jak dzieła Bednarskiego, używa metafor, aby wyrazić to, co ulotne. Poprzez lekturę książki “Symbole życia po śmierci” Krzysztofa M. Bednarskiego, przyglądamy się wyjątkowym dziełom sztuki, które stoją w miejscu spoczynku wybitnych twórców. 

ROLA PAMIĘCI

Pierwszym nagrobkiem, jaki stworzył artysta był… jego własny pomnik. W wieku 32 lat przygotował projekt zatytułowany Ślad (hommage a soi-meme), pamięci samego siebie”, który przedstawia ogromny odcisk dłoni wyrzeźbiony w marmurze. 


“Twórca ma zapewnione życie pośmiertne dzięki swojemu dziełu. Dlatego wierzę, że każda z moich rzeźb jest moim nagrobkiem.” – Krzysztof M. Bednarski

Artysta, tworząc nagrobki, próbuje uchwycić cechy charakterystyczne danej osoby, zamknąć unikalny charakter jej życia w dziele sztuki, które spełnia bardzo istotną funkcję – jest miejscem spotkań dla żywych. Grób staje się wtedy portalem: im lepiej oddaje istotę człowieka, tym bardziej aktywuje wspomnienia bliskich osób, które go odwiedzają . Nie dziwi zatem wybór dłoni odciśniętej w kamieniu przez artystę. W końcu umacniał pamięć o innych, wyrażając unikalny rys ich charakteru poprzez rzeźbę. 

rynekisztuka.pl

Thanatos polski Krzysztofa M. Bednarskiego sfotografowany w miejscu powstania, 1984, własność Muzeum Narodowego we Wrocławiu, fot. K.M. Bednarski

Oczywiście sztuka komemoratywna istniała odkąd człowiek próbował okiełznać i zrozumieć śmierć. Wystarczy wspomnieć portrety trumienne i fotografie. Każda wielka cywilizacja posiadała swój własny sposób na pochówek, a także odmienne wizje życia po śmierci. Jednak, bez względu na przynależność religijną, przemijanie dotykało każdego. To właśnie obecność śmierci była związana z powstaniem szczególnego dzieła o tytule “Thanatos polski” (1984). Bednarski zadedykował je zmarłym przyjaciołom z Teatru Laboratorium. Rzeźba przedstawia połowę łodzi połączoną z korzeniem jabłoni i dębową gałęzią. Kompozycja przypomina krzyż. “Thanatos polski” nie jest nagrobkiem, a jednak można zobaczyć w nim symboliczny sposób myślenia o śmierci. Artysta używa tylko połowy łodzi, dając do zrozumienia, że druga część znajduje się w sferze niewidzialnej dla ludzkiego oka. Również drzewo od wieków jest kojarzone z łączeniem dwóch światów – ziemi poprzez korzenie i nieba, do którego pną się gałęzie.

PIERWSZA REALIZACJA 

Pierwszy nagrobek Bednarski stworzył w 1992 roku dla wybitnego teatrologa, poety i krytyka – Konstantego Puzyny. Projekt jest niezwykły zarówno wizualnie, jak i poprzez użycie charakterystycznych symboli. Artysta dał wyraz pasji literackiej Puzyny umieszczając stalówkę z brązu na jego grobie. Jednak jak sam wyjaśnia w “Symbolach życia po śmierci”, kształt przypomina także odwróconą łódkę i dzieli nagrobek na pół, rozdzielając tym samym świat żywych i umarłych. Inspiracją poetycką projektu był także wiersz Tadeusza Różewicza zadedykowany Pamięci Konstantego Puzyny. 

KU PAMIĘCI REŻYSERÓW 

rynekisztuka.pl

Krzysztof M. Bednarski, nagrobek Krzysztofa Kieślowskiego, 1997, brąz patynowany, granit, Stare Powązki, Warszawa, fot. R. Sosin

Kilka lat później powstał nagrobek Krzysztofa Kieślowskiego. Reżyser jeszcze za życia poprosił o jego wykonanie, a po śmierci jego życzenie potwierdziła żona, Maria. Aby oddać wspomnienia o Kieślowskim, artysta stworzył rzeźbę przedstawiającą charakterystyczny gest filmowy: kadrujące dłonie. Niestety, szesnaście lat później dzieło zostało skradzione z cmentarza i odnalezione na skupie złomu. Mimo, że dłonie wróciły na miejsce, Bednarski w najnowszych pracach używał tylko kamienia, mając na uwadze możliwe akty wandalizmu.

Kolejnym wybitnym reżyserem, który poprosił artystę o wykonanie nagrobka, był Krzysztof Krauze. Jego grób został wykonany z piaskowca przypominającego bramę do innego świata. Zamiast krzyża, na płycie widnieje święta sylaba OM wyrażająca zamiłowanie twórcy do buddyzmu i hinduizmu. Nagrobek przywodzi na myśl łacińską sentencję “Mors janua vitae” (Śmierć wrotami do życia).

Bednarski upamiętnił także kultowego reżysera kina włoskiego – Federico Felliniego. O wykonanie rzeźby komemoratywnej poprosił go poeta, Tonino Guerra, który był przyjacielem mistrza. Dzieło zatytułowane “Zegar słoneczny spotkań” przedstawia Felliniego wraz z żoną w formie dwóch gołębi, których cienie zbliżają się do siebie o określonej godzinie. Rzeźba stanęła w “Ogrodzie Owoców Zapomnianych” – miejscu stworzonym przez Guerrę w celu uprawy rzadkich gatunków roślin. 

Rok później (1994) rozpoczął się kolejny projekt upamiętniający Felliniego. Mimo współpracy z siostrą wybitnego reżysera przez ponad dwadzieścia lat, pomnik nie ujrzał światła dziennego. Najpierw miasto Rimini zapomniało odebrać dzieło z odlewni. Potem, w wyniku problemów z jego umiejscowieniem, spędziło wiele lat w magazynie. Dopiero w 2008 roku rzeźba została wystawiona w ramach Festiwalu Nowe Horyzonty we… Wrocławiu. Obecnie, po 27 latach od rozpoczęcia projektu, pomnik przedstawiający Felliniego znalazł dogodne miejsce w Rimini – mieście rodzinnym reżysera.

KOLOROWA WSTĘGA 

Do najbardziej charakterystycznych realizacji Bednarskiego należy grób Wojciecha Fangora. Wybitny malarz znany jest przede wszystkim z użycia nasyconych barw, dlatego niebiesko-zielona wstęga Möbiusa (symbol nieskończoności), idealnie oddaje istotę jego sztuki. Fangor uwielbiał astronomię i miał swoje własne obserwatorium. Stosując technikę sfumato, rozmywał krawędzie i przekazywał odbiorcy namiastkę tego, co widział w przestrzeni kosmicznej. Wstęga jest jednak przerwana, sygnalizując odejście wielkiego artysty.

rynekisztuka.pl

Krzysztof M. Bednarski, rzeźba na nagrobku Wojciecha Fangora, 2017, aluminium malowane proszkowo, Powązki Wojskowe, Warszawa, fot. R. Sosin

MUZYKA SFER  

Bednarski upamiętnił także wyjątkowego muzyka jazzowego – Tomasza Stańko. Nagrobek budzi skojarzenia z obrazem Hieronima Bosha “Wniebowstąpienie Sprawiedliwych”. Wypolerowany otwór w ciemnym granice przypomina zarówno trąbkę (instrument, na którym grał Stańko), jak i koniec tunelu – przejście do innego świata. Na epitafium składa się cytat autorstwa Witkacego “Istnienie Poszczególne IP”, który był szczególnie bliski muzykowi – wyrażał awersję do identyfikacji z grupami. 

Kolejnym wybitnym kompozytorem, którego nagrobek wykonał Bednarski jest Krzysztof Penderecki. Sarkofag upamiętniający dyrygenta stoi w Panteonie Narodowym (Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie). Inspiracją do projektu był wiersz Dylana Thomasa “Zna kraj i gwiazdę wiecznej nocy…”, którego wersy układają się w kształt klepsydry. Sarkofag posiada w sobie wiele znaczeń. Granit został wypolerowany tylko po jednej stronie, co przywodzi na myśl klawisze fortepianu. Klepsydra jest wyrazem uciekającego czasu, przypominając również schody – symbol łączący ze sobą świat żywych i umarłych.

OSWOJENIE LĘKU

Sztuka komemoratywna Krzysztofa Bednarskiego oprócz aspektu wizualnego posiada także walor poetycki oraz szczególną funkcję – oddaje charakter wybitnych twórców, dla których została wykonana. Artysta posiada niebywałe wyczucie symboli oraz intuicję, co do ich wyboru. Jego praca nawiązuje do zapomnianej obecnie sztuki funeralnej. Stworzenie rzeźby, która w subtelny, poetycki sposób oddałaby życie człowieka jest zadaniem niebywale trudnym, co sprawia, że nagrobki autorstwa Bednarskiego są także wyjątkowymi dziełami sztuki.

 

Maria Majchrowska
Rynek i Sztuka - logotyp

Tekst na podstawie książki: “Symbole życia po śmierci” Krzysztofa M. Bednarskiego, MOCAK, 2021

Zdjęcie góra: Krzysztof M. Bednarski, nagrobek Krzysztofa Kieślowskiego, 1997, brąz patynowany, granit, Stare Powązki, Warszawa, fot. R. Sosin

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Rynek i Sztuka - logotyp

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.