Magdalena Abakanowicz (1930-2017) – rzeźbiarka, profesor sztuk pięknych i jedna z najwybitniejszych polskich artystek. Jej prace wciąż biją kolejne rekordy na rynku sztuki. Zaledwie miesiąc temu jedna z jej prac – “Tłum III” – została sprzedana za rekordową sumę 13,2 mln zł. To pierwsze dzieło w Polsce, któremu udało się przekroczyć granicę 10 mln zł.
Abakanowicz nie tylko przyczyniła się do rozwoju tkaniny artystycznej, ale zredefiniowała pojęcie form przestrzennych swoimi abakanami. Był to pierwszy sygnał tego, co później stało się elementarną częścią i podstawą jej twórczej aktywności. Wspólnym mianownikiem prac Abakanowicz jest przestrzeń – jako temat, forma oraz sposób doświadczania sztuki.
Tkanina przestrzenna
Rozpoznawalność Abakanowicz w latach 60. przyniosły tkaniny przestrzenne, czy też miękkie formy rzeźbiarskie nazwane od jej nazwiska abakanami. Tkane, zszywane a następnie formowane przez samą artystkę przybierały monumentalne kształty. W muzeach i przestrzeniach wystawienniczych podwieszano je u sufitu – materiał za sprawą Abakanowicz stał się instalacją – jeszcze nie w pełni rzeźbą, ale już nie płaską tkaniną. Eksperymenty formalne zaowocowały imponującą pod względem rozmiaru “Kompozycją monumentalną” składająca się z czterech elementów, mierzącą 12m o łącznej powierzchni 120 metrów kwadratowych. Dla Abakanowicz miał znaczenie nie tylko kształt, ale i ekspresja barw – do intensywnych i przyciągających uwagę prac można zaliczyć m.in. “Żółty abakan”, “Pomarańczowy abakan” – w ich porowatej fakturze tkwiło coś niepokojącego, groźnego, tajemniczego. Abakany przyniosły artystce nie tylko międzynarodowy rozgłos, ale były również dowodem wielkiej kreatywności w sposobie myślenia o tkaninie.
Przestrzeń kontemplacji
W latach 70. Abakanowicz zaczęła wykorzystywać swoje abakany do monumentalnych instalacji. Environment – jak sama określała je artystka – w dosłownym tłumaczeniu oznacza “otoczenie”, “środowisko”, a w praktyce – kreowanie sytuacji przestrzennych. Warto również wspomnieć, że environment jest jednym ze środków wyrazu charakterystycznych dla sztuki współczesnej.
Wyjątkową instalacją przestrzenną jest “Katharsis” z 1985 roku – dzieło plenerowe znajdujące się w posiadłości Guliano Gori we Włoszech. Praca składa się z 33 figur (mierzących 3 metry każda) i powstała dla włoskiego parku rzeźby Villa Celle. O sposobie przeżywania dzieła sztuki, a także doświadczeniu przestrzeni Abakanowicz opowiadała w wywiadzie udzielonym Ewie Izabeli Nowak:
“Katharsis jest “przestrzenią kontemplacji”. Jest to obszar, na który wkraczając, jesteśmy wewnątrz dzieła, w którym wyobraźnia natury i wyobraźnia człowieka są od siebie zależne. Natura nie pretenduje do tworzenia sztuki, my to czynimy. Jakie jest znaczenie kreatywności ludzkiej wobec niezbadanych możliwości natury? Napięcia istniejące między tymi dwoma rzeczywistościami spełniają się w “przestrzeni kontemplacji”. Rzeźba z obiektu do oglądania staje się przestrzenią doznań.” [Sztuka to konieczność. Wywiad z Magdaleną Abakanowicz (wywiad przepr. E. I. Nowak), [w:] Abakanowicz, Orońsko 2013, s.9-10.]
Sztuka Abakanowicz wybiega swoją formą poza muzealne standardy. To sztuka, która musi być doświadczana poprzez wnikanie w struktury. Tworzone od końca lat 80. ubiegłego wieku “Tłumy” kontynuują zainteresowanie artystki kondycją człowieka. Abakanowicz kryzys egzystencjalny związany z utratą podmiotowości oraz własnej tożsamości pozwala odbiorcy poczuć na własnej skórze. W “Tłumie” można się zgubić – wśród figur przypominających ludzi, jednak pozbawionych twarzy i cech osobowych, identycznych. Artystka kreując konkretną sytuację przestrzenną pozwala wniknąć w tłum, doświadczyć zmaterializowanej powtarzalności.
Architektura arborealna
Przestrzenny rozmach Abakanowicz widać najwyraźniej w “Architekturze arborealnej” (łac. arbor – drzewo) – projekcie, który pozostał jedynie ideą, nigdy niezrealizowaną koncepcją. W 1991 roku artystka stworzyła wyjątkowy projekt drzew-budynków, które miały powstać w Paryżu na Grande Axe. Ściany 60 (!) organicznych wieżowców miała porastać roślinność, a one same miały być samowystarczalne energetycznie dzięki turbinom wiatrowym i bateriom słonecznym. Architektura arborealna po 30 latach nabiera jeszcze większej doniosłości – wydaje się niezwykle aktualna zwłaszcza w kontekście kryzysu klimatycznego, wzrostu znaczenia ekokrytyki i zainteresowania kategorią (post)antropocenu. Pomysłu nie udało się zrealizować ze względu na trudności techniczne i finansowe – dziś ten niezwykły mariaż architektury i natury można podziwiać jedynie na zachowanych szkicach.
Granice sztuki
“[…]Posiadać wyobraźnię i mieć świadomość, to czerpać z niekończącego się strumienia obrazów, to widzieć świat w jego pełni, gdyż celem wyobraźni jest ukazanie tego, co się wymyka konceptualizacji.” [Tekst przemówienia wygłoszonego przez Magdalenę Abakanowicz w Nowym Jorku w grudniu 1993 roku, z okazji przyznania jej przez New York Sculpture Center nagrody za Wybitne Osiągnięcia w Rzeźbie, cyt. za Abakanowicz, Orońsko 2013, s.4.]
Abakanowicz tworzyła sztukę, która miała (i wciąż ma) potencjał stania się częścią ludzkiego życia, elementem miejskiej tkanki, naturalnym fragmentem krajobrazu. To sztuka, która wnika w przestrzeń i tej przestrzeni sama wymaga. Abakanowicz przekraczała nie tylko granice finansowe i realizacyjne – wychodziła przede wszystkim poza granice wyobraźni i sztywne ramy dyscypliny. Dzieła artystki wyrastają z przestrzeni muzealnej, by wzrastać w otwartej przestrzeni miejskiej i zakorzeniać się w ludzkiej wrażliwości.
Marta Tychowska