27 stycznia na aukcję Sotheby’s w Nowym Jorku miał trafić wyceniony na 40 mln dolarów “Człowiek boleści” Sandro Botticellego. Dzieło należy do późniejszych prac (datowane po 1492 rok) artysty i od XIX wieku znajdowało się w zbiorach prywatnych, przez co nie zostało poddane odpowiednim badaniom. Sotheby’s przed skierowaniem obrazu na aukcję zleciło analizę techniczną obrazu, która przyniosła zaskakujące odkrycie.
Pod warstwami farby “Człowiek boleści” krył się wizerunek Madonny z Dzieciątkiem. Przy użyciu podczerwieni i odwróceniu obrazu uwidocznił się szkic przedstawiający Madonnę i małego Chrystusa przytulonych do siebie policzkami – wyjątkowo dobrze widać było przede wszystkim rysy twarzy postaci, zwłaszcza Dzieciątka (nos, oczy, usta). Pozostałymi względnie zachowanymi elementami dawnej kompozycji są także fragmenty bogato zdobionego płaszcza oraz pulchna ręka dziecka. Co ciekawe, odkryta praca to prawdopodobnie Eleusa – jeden z typów ikonograficznych przedstawień Maryi i Jezusa charakteryzujący się – wcześniej wspomnianym – czułym uściskiem matki i dziecka.
Analiza obrazu wskazała również modyfikacje, które zaszły w samym “Człowieku boleści”. Botticelli ingerował w kompozycje poprzez zmianę umiejscowienia rany, czy też zakrycie czubka palca szatą. Ponadto w oryginalnym zamyśle włosy Chrystusa były dłuższe, a jego korona miała więcej cierni.
Poprzedni obraz Botticellego wystawiony na aukcji Sotheby’s – “Młody mężczyzna trzymający medal” – jest jednym z najdroższych dzieł sztuki ubiegłego roku – został sprzedany za 92,2 mln dolarów.
M.T
Zdjęcie góra: Sandro Botticelli, Człowiek Boleści | Źródło: Sotheby’s