szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Jan Pamuła Wallspace

Wywiad z założycielkami ANS AZURA

25.05.2022

Aktualności, Polska: aukcje, Świat: aukcje, Wywiady

Sklep rynekisztuka

Polska sztuka zyskuje coraz większe zainteresowanie na międzynarodowym rynku. Kilka dni temu zakończyła się wystawa przedaukcyjna „Polscy artyści w centrum uwagi – powojenne pokolenie w Europie Środkowo-Wschodniej” zorganizowana przez platformę internetową, a także dom aukcyjny Ans Azura. W rozmowie z Rynkiem i Sztuką, twórczynie projektu – Suzana Vasilescu oraz Andreea Stanculeanu – opowiadają o kulisach powstania platformy, a także zainteresowaniem polską sztuką.

Jesteście platformą online, ale organizujecie również wydarzenia na żywo. 19 maja odbyło się otwarcie wystawy przedaukcyjnej w Warszawie. Jak łączycie te obszary działań? Gdzie rezydujecie na co dzień? 

ANS AZURA

Widok wystawy przedaukcyjnej ANS AZURA, ansazura.com

Jest to nasza pierwsza wystawa na żywo (z pozycji Ans Azury i jesteśmy szczęśliwe z jej organizacji. Kontakt z lokalną sceną artystyczną jest dla nas bardzo istotny. Chcemy także, aby nasi klienci znali osoby, które kryją się za projektem i mogli tworzyć z nami relacje personalne. Nie staramy się być częścią dużego rynku aukcyjnego, skupiamy się na bliskich kontaktach oraz budowaniu zaufania w długiej perspektywie czasu. Jesteśmy ulokowani w Europie, nasza siedziba znajduje się w Bukareszcie (Rumunia), jednak intensywnie działamy na międzynarodowym rynku. Niedawno otworzyliśmy biuro w Libanie, które służy jako siedziba dla zespołu związanego ze sztuką Bliskiego Wschodu. 

Powiedziałyście, że powodem dla którego powstałaAns Azura było zwrócenie większej uwagi na artystów z Europy Środkowo- Wschodniej i Bliskiego Wschodu. Jak zrodził się ten pomysł?

ANS AZURA

Andreea Stanculeanu, marszandka i założycielka Galerii Sztuki Współczesnej Sector 1 w Bukareszcie, współzałożycielka Ans Azury

Pandemia uświadomiła nam, że na arenie międzynarodowej sztuka Europy Środkowo-Wschodniej nie jest wystarczająco doreprezentowana. Co więcej, nie funkcjonuje w dyskursie inkluzywnym, a to stwarza ryzyko na zaniedbanie tego obszaru. Zdałyśmy sobie sprawę, że brakuje platformy dedykowanej środkowo- i wschodnioeuropejskim artystom. Zależy nam na kompleksowym wsparciu regionu i odpowiednim ukontekstowieniu sztuki, z szacunkiem dla danej historii i kultury. ANS AZURA wyrasta z potrzeby i chęci stworzenia sceny dla sztuki Europy Środkowo-Wschodniej. Decyzja o rozwinięciu projektu na obszar Bliskiego Wschodu przyszła naturalnie.

Nadchodząca aukcja poświęcona jest klasykom polskiej sztuki. Skąd zainteresowanie tym obszarem?

Wierzymy, że polski rynek sztuki jest nie tylko samowystarczalny, ale ma potencjał na stanie się rynkiem o zasięgu międzynarodowym. Liczymy na to, że nasz projekt przyspieszy i wspomoże ten proces.

Ans Azura zajmuje się organizacją aukcji, ale w szerszej perspektywie jest platformą, której główną rolą jest zwracanie uwagi na artystów, którzy zostali pominięci przez Zachodni rynek sztuki. Jakie macie plany na nadchodzące lata? 

W planach mamy organizacje wystaw i aukcji dedykowanym wszystkim krajom Europy Środkowo-Wschodniej i Bliskiego Wschodu. Każdy obszar, z własną historią, kulturą i sztuką zasługuje na to, by znaleźć się w centrum uwagi, zaistnieć w świadomości ludzi. Mimo, że sztuka Europy Środkowo-Wschodniej jest tak różnorodna, pozostaje nieznana na międzynarodowym rynku. Mamy w planach sporo projektów, ale już teraz możemy zapewnić, że będziemy wracać do polskiej sztuki przynajmniej dwa razy do roku.

Jedna z waszych wystaw była zatytułowana „Dlaczego nie było wielkich artystek ze Wschodu?”. Jak odpowiedziałybyście na to pytanie?

ANS AZURA

Suzana Vasilescu – historyczka sztuki, marszandka, założycielka i dyrektorka galerii sztuki współczesnej SUPRAINFINIT oraz współzałożycielka Ans Azury

Tytuł odnosi się do kultowego artykułu Lindy Nochlin “Dlaczego nie było wielkich artystek?” napisanego w 1971 roku. Od tamtego czasu minęło ponad pół wieku, a pozycja kobiet na rynku sztuki uległa dużej zmianie. Jednak pytanie należy do tych, które można i (powinno się) zadawać co jakiś czas. Podobnie jak w bajce Disneya “Królewna Śnieżka”, gdzie zła królowa pytała: „Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?”. Podczas naszej pierwszej wystawy online, pytanie zostało zadane poprzez tytuł „Dlaczego nie było wielkich artystek ze Wschodu?”. Zamiast kontynuować przemyślenia Lindy Nochlin dotyczące kobiet ogółem, skupiłyśmy się na artystkach ze Wschodu, które wciąż czekają na grunt umożliwiający im pełne rozwinięcie potencjału. Twórczynie pochodzące spoza centrum globalnego rynku sztuki (jak Europa Środkowo- Wschodnia czy Bliski Wschód), mają przed sobą podwójnie trudne zadanie. Wystawa była zatem istotnym krokiem pozwalającym nam na ukazanie pracy artystek, które sprostały temu wyzwaniu. 

Jedna z waszych aukcji była dedykowana nowoczesnej i współczesnej sztuce z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Jakich rad udzieliłybyście osobom, które chciałby dowiedzieć się więcej o sztuce pochodzącej z tych regionów? Od czego powinni zacząć?

Po pierwsze, chciałabym zaznaczyć, że najważniejsze jest zrozumienie bliskowschodniego kontekstu. Po drugie, radziłabym podróże do krajów, których sztuka jest dla nas interesująca. Często to właśnie lokalna scena artystyczna jest najważniejsza, a wraz z nią kontakty w obszarze, którego twórczość chcielibyśmy poznawać czy kolekcjonować. Powinniśmy mieć bezpośrednie relacje z ludźmi. Oczywiście, praca z doradcą zawsze pomoże nam zaoszczędzić czas i pieniądze. Taka osoba umożliwia nam dostęp do rozmaitych dzieł sztuki, artystów i galerii. Ważne jest także obserwowanie graczy na lokalnym rynku – muzeów, galerii i domów aukcyjnych (także tych online) oraz budowanie zaufania i działania w oparciu o nie. Po odnalezieniu ulubionych artystów możemy również obserwować innych twórców z ich otoczenia czy pokolenia.

Reprezentujecie i popularyzujecie dobrą sztukę, która nie zawsze jest rozpoznana przez międzynarodowy rynek. Kiedy uświadomiłyście sobie jak ważne jest to zadanie?

To zawsze było naszym celem. Od momentu, w którym otworzyłyśmy z Andreą pierwsze galerie sztuki współczesnej, skupiałyśmy się na wystawianiu dobrej sztuki i pokazywaniu jej na scenie międzynarodowej poprzez uczestnictwo w targach sztuki, organizację wystaw oraz reprezentowanie artystów na międzynarodowym rynku. Ans Azura kontynuuje to działanie w formule online, ponieważ Internet stał się obecnie bardzo ważnym narzędziem, ułatwiającym dostęp do szerszej społeczności.

Co oznacza Ans Azura?

To anagram mojego imienia i Andreei. Współpracowałyśmy nad nazwą z kolektywem artystów, którzy w ramach swojej praktyki tworzą unikalne nazwy.

 

Rynek i Sztuka - logotyp

Zdjęcie góra: Widok wystawy przedaukcyjnej ANS AZURA w Warszawie, ansazura.com

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Rynek i Sztuka - logotyp

to cię powinno jeszcze zainteresować:

Ryszard Winiarski,

12.05.2022 / Aktualności, Domy aukcyjne na świecie, Polska: aukcje, Polska: wydarzenia

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.