szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Jan Pamuła Wallspace

Polskie rzeźbiarki – Co sobie myślały? Kobro – Jarema – Szapocznikow – Abakanowicz 

18.09.2023

Aktualności, Na deser

Sklep rynekisztuka

Za życia często niedoceniane, pozostające w cieniu mężczyzn, a nawet umierające w biedzie i zapomnieniu. Dziś ich sztuka odkrywana jest na nowo, a im samym przywracane jest należne miejsce w panteonie artystów XX wieku. Twórczość polskich artystek – rzeźbiarek wychodziła poza dotychczasowe schematy plastyczne, odkrywała nieznane lądy i inspirowała kolejne pokolenia. Kim zatem były i co warto wiedzieć o ich sztuce?

Katarzyna Kobro (1898-1951) – Artystka tragiczna

Katarzyna Kobro

Katarzyna Kobro, Muzeum Narodowe w Krakowie; www.zbiory.mnk.pl, fot. Paweł Czernicki

„…należy stanowczo i bezpowrotnie raz na zawsze uświadomić sobie, że rzeźba nie jest ani literaturą, ani symboliką, ani indywidualną psychologiczną emocją. Rzeźba jest wyłącznie kształtowaniem formy w przestrzeni. Rzeźba zwraca się do wszystkich ludzi i przemawia do nich w sposób jednakowy…” – Katarzyna Kobro „Rzeźba i bryła”, Europa, nr 2, 1929.

Znana przede wszystkim z serii Kompozycji Przestrzennych, Kobro pozostawała przez długi czas w cieniu swojego męża – Władysława Strzemińskiego. Małżeństwo traktowane było, przynajmniej w świecie sztuki, jak nierozłączna para, zawsze omawiana i wystawiana wspólnie. Sztuka artystki zasługuje jednak na indywidualne spojrzenie i docenienie.

W swojej twórczości Kobro poszukiwała nowych rozwiązań w połączeniu formy i przestrzeni. Jej rzeźby powstawały z uwzględnieniem obliczeń matematycznych, rytmu prostych kształtów i podstawowych barw. Realizowała w swoich pracach, kojarzoną do tej pory przede wszystkim z jej mężem, teorię unizmu. Nie znajdziemy w rzeźbach artystki elementów dominujących, wychodzących przed szereg czy przywłaszczających naszą uwagę. Wszystkie pozostają wobec siebie równoważne i harmonizują się w idealnej melodii. Kobro rezygnuje również z zamkniętej bryły, nadając rzeźbom wyjątkową lekkość.

Choć zaliczana w poczet polskich artystek, biografia Kobro jest nieco bardziej skomplikowana. Urodzona w Moskwie, w rodzinie o niemieckich korzeniach, edukację dzieli między Polską a Rosją. Najważniejsze jej dzieła powstają jednak w Łodzi – tam również zostaje pochowana. Skomplikowana tożsamość przynosi artystce wiele problemów. Podczas drugiej wojny światowej podpisuje ona tzw. „listę rosyjską” – odstępując od narodowości polskiej zapewniła rodzinie większe racje żywnościowe, ale doprowadziła również do konfliktu z mężem a w efekcie rozpadu małżeństwa. 

Wojna miała również destrukcyjne skutki dla jej sztuki. Większość z dzieł artystki nie zachowała się. Zniszczona przez okupanta, zaginiona w wojennej zawierusze lub spalona przez samą artystkę jako życiodajny opał, odtworzona została głównie dzięki zachowanym fotografiom. Szacuje się, że ocalało około dwadzieścia oryginalnych dzieł artystki, z czego większość to twory odlewnicze. 

Katarzyna Kobro umiera schorowana w 1951 roku w Łodzi. Dziś w dużej mierze właśnie z tego miasta wychodzi inicjatywa przypominania dorobku artystycznego rzeźbiarki. Od 2001 roku przyznawana jest nagroda imienia artystki, honorująca progresywną postawę w sztuce.

Maria Jarema (1908-1958) – Artystka wszechstronna

„Zdanie jednego pana: „Cóż pani ze studiów, jeśli po ich skończeniu miałaby pani umrzeć?”. Moje zdanie: trzeba pracować do ostatniej chwili i umierać z przeświadczeniem, że zrobiło się wszystko, na co było nas stać…” – Agnieszka Dauksza, Maria Jarema: wymyślić sztukę na nowo, Gdańsk 2021.

Rzeźba w twórczości Marii Jaremy związana jest przede wszystkim z okresem przedwojennym. W latach 1929-1935 kształciła się ona w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, zdobywając doświadczenie pod okiem Xawerego Dunikowskiego. Pomimo ukończenia kierunku rzeźbiarskiego, rozwijała się później również jako malarka, scenografka, aktorka, a nawet projektantka kostiumów. Warto jednak pamiętać o tej wczesnej fazie jej twórczości, szczególnie że rzeźby jej wpisane są w tkankę Krakowa – miejsca, z którym związana była całe życie.

W centrum miasta, na plantach w okolicy Filharmonii Krakowskiej, oglądać możemy rzeźbę Fortepian Chopina, funkcjonującą również jako fontanna. Mniej znanym dziełem artystki jest natomiast pomnik upamiętniających robotników poległych w starciu z policją, podczas strajku w zakładach Semperit w 1936. Rzeźba ta znajduje się na terenie nieco oddalonego od centrum Cmentarza Rakowickiego.

Fascynujący przez cały okres twórczości artystkę ruch, widziany jest już w jej najwcześniejszych dziełach. Jej rzeźby zawierają w sobie wewnętrzy dynamizm, poskromiony ruch, który w każdej chwili może się uwolnić. Raz bardziej abstrakcyjne, innym razem mniej, pozostają nieoczywiste do dziś.

Pomimo tak wyjątkowej twórczości pierwsza indywidualna wystawa artystki zorganizowana została zaledwie kilka miesięcy przed jej śmiercią w listopadzie 1958 roku. Maria Jarema odeszła po długiej walce z rakiem. 

Alina Szapocznikow (1926-1973) – Artystka ciała

„Jestem przekonana, że wśród wszystkich przejawów nietrwałości ciało ludzkie jest najwrażliwszym, jest jedynym źródłem wszelkiej radości, wszelkiego bólu i wszelkiej prawdy, a to z powodu swej ontologicznej nędzy, tak samo nieuniknionej – jak w płaszczyźnie świadomości zupełnie nie do przyjęcia”. – Janusz Zagrodzki, Alina Szapocznikow, [w:] Współczesna sztuka polska, Warszawa 1981.

Twórczość Szapocznikow naznaczona jest przez cielesność i ból związany z posiadaniem ciała. Choć sztuka artystki przechodziła różne okresy, tworzyła ona także na przykład w nurcie socrealizmu, to obiekty związane z tkanką organizmu przyniosły jej najszersze rozpoznanie.

Już wczesne życie rzeźbiarki przepełnione było nieszczęściem. Urodzona w 1926 roku w żydowskiej rodzinie, w dniu wybuchu wojny miała 13 lat. Przebywała w gettach w Pabianicach i Łodzi, jak i obozach koncentracyjnych w Polsce, Niemczech i Czechach.  Po wojnie rozpoczęła studia rzeźbiarskie w Paryżu. Do Polski wraca w roku 1951, by po dwunastu latach już na stałe wyemigrować do Francji.

Wykorzystując niespotykane do tej pory w sztuce tworzywa sztuczne takie jak poliester czy poliuretan, Szapocznikow jak nikt wcześniej była w stanie oddać w swoich rzeźbach fizyczność i seksualność. Jej akty są jednak rozczłonkowane, fragmentaryczne. Multiplikuje ona usta, piersi i brzuchy wywołując w nas nadal podziw, ale podszyty już pewnym niepokojem w tak bezpośredniej styczności z ciałem. Rzeźby artystki są w końcu odciskami jej samej, jej zmaganiami z fizycznością i nowotworem. Emocje wzmaga dodatkowo wiedza, że choroba z którą zmagała się rzeźbiarka, pozbawiła ją życia w wieku zaledwie 47 lat.

Wiele z prac Szapocznikow oglądać dziś można w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu w Pawilonie Czterech Kopuł. Wśród nich znajdziemy wykonane
z charakterystycznego dla twórczości artystki poliestru Piersi oraz Okapy. 

Magdalena Abakanowicz (1930-2017) – Artystka człowieka

Magdalena Abakanowicz

Magdalena Abakanowicz, Orchid Brown, 1975, Muzeum Narodowe w Poznaniu | zdjęcie: Maria Majchrowska, rynekisztuka.pl

„Pracuję ciągle nad tą samą dawną historią, dawną, jak sama egzystencja, opowiadam o niej, o lękach, rozczarowaniach i tęsknotach, które niesie.” (1). 

Droga artystyczna Magdaleny Abakanowicz rozpoczęła się nie od rzeźby, a od malarstwa monumentalnego. Dość prędko jednak zaczęła szukać ona swojej indywidualnej drogi. W latach 60 ubiegłego wieku tworzyła ogromne, zwisające z sufitu tkaniny, nazwane od jej nazwiska abakanami. Zaprzeczały on dotychczasowym funkcjom zarówno rzeźby, jak i rzemiosła artystycznego. Przypominające organiczne twory abakany, porównywane najczęściej do kwiatów lub kobiecych narządów płciowych, nie miały pełnić funkcji dekoracyjnej, nie nadawały się do płaskiego przystawienia do ściany i umożliwiały wejście w ich tkankę. Reprezentowały coś tak nietypowego, że twórczość artystki nie mogła być określona zwyczajnym mianem „rzeźby”. Pojawiać zaczęły się więc takie sformułowania jak „anty-rzeźba” lub „rzeźba miękka”.

W kolejnych dekadach Abakanowicz skupiła się w swojej twórczości na sylwetce ludzkiej. Prace z serii Tłum przedstawiają obdarte z indywidualizmu, bezgłowe figury ludzkie, ustawione najczęściej w jednym kierunku. Artystka wykonywała je z płótna utwardzonego żywicą, jednak spotkać również można wersje odlane z brązu, prezentowane w plenerze. Człowiek Abakanowicz jest człowiekiem zagubionym w zbiorowości, anonimowym, ale równocześnie uniwersalnym i odbijającym doświadczenie każdego z nas.

Cztery lata po śmierci artystki Muzeum Narodowe we Wrocławiu przedstawiło zwiedzającym „wystawę totalną”. Zaprezentowane zostały wszystkie dzieła artystki znajdujące się w zbiorach instytucji, która w sumie posiada 393 obiekty, składające się na 53 zespoły prac.

Matylda Szpila

 

 

Cytat:
1. culture.pl/pl/tworca/magdalena-abakanowicz, dostęp: 18.09.2023

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Rynek i Sztuka - logotyp

to cię powinno jeszcze zainteresować:

Nikita Krzyżanowska

11.09.2023 / Aktualności, Kolekcjonowanie, Młoda sztuka w Polsce

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.