Roy Lichtenstein był jednym z pierwszych amerykańskich artystów spod znaku pop-artu. Bardzo szybko zyskał międzynarodową sławę oraz uznanie i wpłynął na poszukiwania formalne artystów na całym świecie. Choć pop-art przez wielu historyków sztuki jest uznawany za swoistą odpowiedź na idee ekspresjonizmu abstrakcyjnego, Roy Lichtenstein w swoich wczesnych latach eksplorował także ten obszar twórczy. Jak zmieniała się sztuka tego artysty i jaka jest jej pozycja na współczesnym rynku sztuki?
Poszukiwanie formy
Lichtenstein już jako nastolatek rozwijał swój talent twórczy. W tym czasie brał udział w lekcjach malarstwa w Parsons School of Design i założył swój własny zespół jazzowy. Po szkole średniej studiował na Ohio State University, gdzie uczył się rysunku i projektowania oraz zgłębiał wiedzę z obszarów botaniki, historii i literatury. W tym czasie eksplorował zdobycze kubizmu, zarówno w formie, jak i kolorystyce. Dzieła artysty z lat 40. XX wieku przywodzą na myśl realizacje Pabla Picassa i Georges’a Braque’a z wczesnych etapów kubizmu.
W 1951 roku niedługo po ukończeniu studiów odbyła się pierwsza indywidualna wystawa artysty w Carlebach Gallery w Nowym Jorku. W latach 50. Lichtenstein wciąż poszukiwał swojego języka wyrazu, badając możliwości różnych mediów, nurtów i kierunków. Szczególnie interesowała go wtedy sztuka średniowieczna i dzieła rdzennych Amerykanów. W jego sztuce z tego okresu (obrazach, rzeźbach czy grafikach) pojawiają się osobliwi rycerze i postaci wyjęte jakby z innej epoki, osadzone we współczesnym kontekście i historii. Już wtedy krystalizowała się owa krytyczna praktyka Roya Lichtensteina, którą możemy zaobserwować w jego dojrzałych pracach z okresu pop.
Przywłaszczenie i zapożyczenie
W 1951 roku nastąpił u Lichtensteina wzrost zainteresowania historią USA, co przełożyło się na obrazowanie scen historycznych, takich jak bitwy o niepodległość. Artysta często czerpał także z historii i losów rdzennych Amerykanów. Wiele scen w jego ówczesnej sztuce było zainspirowanych, a nawet zapożyczonych z reprodukcji dzieł XIX-wiecznych, które artysta odnajdywał w popularnych źródłach. Już wtedy ujawniła się praktyka, która stała się emblematyczna dla ruchu pop-artu, a następnie dla całego postmodernizmu. Mowa tutaj o przywłaszczeniu lub zapożyczeniu (appropriation), które w sztukach wizualnych polega na wykorzystywaniu wcześniej istniejących już obiektów lub obrazów, kompozycji czy wizerunków z pewnymi transformacjami względem oryginału. Najczęściej ta praktyka służy pewnej krytyce rzeczywistości, a przede wszystkim zadaje pytanie na temat oryginalności i wyjątkowości dzieł sztuki. Podobną strategię wykorzystywali już kubiści i dadaiści, ale to właśnie amerykańscy artyści z końca lat 50. XX wieku wprowadzili ją na stałe, a następnie kontynuowały ją osoby artystyczne związane z ruchem sztuki konceptualnej i krytycznej od lat 70. XX wieku.
W dziełach Roya Lichtensteina z omawianego okresu owo przywłaszczenie jest już świadomą strategią artystyczną. Twórca podważa amerykański mit, krytycznie spogląda na ówczesną narrację, która mówi o wielkości Stanów Zjednoczonych i ich dominacji nad innymi krajami.
Od abstrakcji do pop-artu
Wielu może zdziwić, iż Roy Lichtenstein u progu wejścia w świat pop-artu zaczął rozwijać swoją fascynację sztuką abstrakcyjną. Jeszcze pod koniec lat 50. stworzył serię obrazów opartych o szerokie, wielobarwne plamy malarskie, które układały się w szerokie pasy i płaszczyzny kolorów. Był to czas, kiedy ekspresjoniści abstrakcyjni wciąż byli istotnymi reprezentantami sztuki amerykańskiej. Artysta mógł czuć zarówno wewnętrzną potrzebę, jak i środowiskową presję do formalnych eksperymentów z tą tendencją w malarstwie. Jednakże, poprzez swój krótki okres abstrakcyjny stworzył podwalinę dla ikonicznej już dzisiaj palety barwnej, ograniczonej do nasyconych kolorów podstawowych.
Kolejnym krokiem ku nowej estetyce była seria rysunków stworzona w 1958 roku, przedstawiająca postaci z popularnych kreskówek — Myszkę Miki, Kaczora Donalda i Królika Bugsa. To właśnie te animacje były jednym z najbardziej reprezentatywnych tworów kultury USA. Były znane na całym świecie i to właśnie z nimi kojarzono Stany Zjednoczone. Za początek okresu pop-artu w sztuce Lichtensteina uważa się rok 1961, w którym powstał między innymi obraz „Popeye”, który był jedną z pierwszych kompozycji, które w tak bezpośredni sposób nawiązywały do kultury popularnej. Na początku swojej drogi twórca wybierał znane postaci z kreskówek, które poddawał, jak na strategię przywłaszczenia przystało, pewnym modyfikacjom. Dzieła spotkały się z entuzjazmem, ale i krytyką. Zarzucano artyście kopiowanie ilustracji z komiksów i animacji oraz brak oryginalności. Należy jednak zaznaczyć, że owe obrazy źródłowe były poddawane znaczącym zmianom, a ładunek kulturowy, jaki ze sobą niosły, pozwalał na krytyczne podejście do amerykańskiej rzeczywistości.
Pop-art wygrywa. Koniec ekspresjonizmu abstrakcyjnego
Lata 60. były nie tylko przełomowe w karierze Roya Lichtensteina, ale były niezwykle istotne dla całego ruchu pop-artu. To właśnie wtedy artysta zaczął wykorzystywać techniki zaczerpnięte z druku komercyjnego, co jeszcze bardziej zbliżyło go do świata komiksów i kreskówek. Jednym z pierwszych dzieł, w którym wykorzystał proces Bena Day’a (kropki) było „Look Mickey” z 1961 roku. Uczynienie z postaci komiksowych leitmotivu swojej sztuki przyczyniło się do ogromnej popularności artysty w kolejnych latach. Choć inni artyści związani z pop-artem, tacy jak Robert Rauschenberg czy Jasper Johns, wykorzystywali niekiedy podobne wizerunki, to właśnie Lichtenstein stworzył z nich podstawę swojej twórczej praktyki. Wspomniani artyści wraz z Andym Warholem zapowiedzieli spadek i koniec dominacji ekspresjonizmu abstrakcyjnego.
Bardzo szybko w dziełach Roya Lichtensteina pojawił się także tekst w postaci komiksowych dymków. Jest to element między innymi obrazu „Drowning Girl” z 1963 roku. Praca uznawana jest za jedną z najważniejszych i najbardziej reprezentatywnych w karierze tego artysty. Bardzo szybko stało się ikoną pop-artu, o czym świadczy choćby zakup dzieła przez Museum of Modern Art w Nowym Jorku w 1971 roku. Motyw został zapożyczony z ilustracji komiksowej stworzonej przez Tony’ego Abruzzo. Badacze widzą w nim także inspirację „Wielką falą w Kanagawie” Hokusaia czy wpływ estetyki Joana Miró.
Wielka retrospektywa w Wiedniu
Kiedy Roy Lichtenstein zaczął stawiać swoje pierwsze kroki w obszarze pop-artu – nie było już odwrotu. Jego kariera zaczęła rozwijać się w niezwykle szybkim tempie. Przede wszystkim brał udział w licznych wystawach indywidualnych i rozpoczął współpracę z Leo Castellim, jednym z najważniejszych handlarzy i galerzystów w Nowym Jorku, który w 1962 roku wykupił całą kolekcję dzieł Lichtensteina. Właściwie do końca swojego życia brał udział w wystawach i utrzymywał znaczącą pozycję w międzynarodowym świecie sztuki.
W tym roku (2024) z okazji 100-lecia Albertina Museum w Wiedniu zorganizowała obszerną, kompleksową wystawę retrospektywną Roya Lichtensteina. To wyjątkowa okazja, aby zapoznać się z jego różnorodną i zaskakującą twórczością. Wystawa trwa jeszcze tylko do 14 lipca. Możemy zobaczyć na niej ponad 90 obrazów, a także grafiki i rzeźby, które przyjechały do Wiednia z największych światowych muzeów, między innymi: nowojorskiego Museum of Modern Art, Whitney Museum, National Gallery of Art w Waszyngtonie, Yale University Art Gallery w New Haven czy Museum Ludwig w Kolonii. Wystawę uzupełniają także dzieła z prywatnych kolekcji. Narracja wystawy rozpoczyna się od lat 60., czyli od najwcześniejszych prac Roya Lichtensteina spod znaku pop-art, a następnie eksploruje wszystkie etapu jego późniejszej twórczości.
Roy Lichtenstein na rynku sztuki
Nie da się ukryć, iż Roy Lichtenstein jest jednym z najlepiej sprzedających się artystów współczesnych. Jego dzieła osiągają na aukcjach kwoty rzędu kilku, a nawet kilkudziesięciu milionów dolarów. Wyniki aukcyjne od wielu lat utrzymują się na wysokim poziomie, mimo znaczącego spadku zainteresowania jego twórczością na rynku aukcyjnym w 2020 roku. Poza tym ceny zasadniczo utrzymują się na wysokim, stałym poziomie.
Według licznych źródeł najdrożej sprzedaną pracą Roya Lichtensteina ma być „Masterpiecie” z 1962 roku, który miał zostać sprzedany przez Agnes Gund w 2017 roku Stevenowi Cohenowi za kwotę 165 milionów dolarów! Publiczne sprzedaże i aukcje do tej pory nie zbliżyły się do tej kwoty, jednak artysta wciąż pozostaje w gronie najlepiej sprzedających się artystów na aukcjach.
Obecny rekord aukcyjny należy do obrazu „Nurse” z roku 1964, który został wylicytowany w 2015 roku w domu aukcyjnym Christie’s za kwotę niemal 95,5 mln dolarów. Na drugim miejscu plasuje się kolejna praca z początku lat 60., a mianowicie „Woman with Flowered Hat”. Dzieło nawiązuje do obrazów Pabla Picassa i sprzedano je w nowojorskim Christie’s podczas sześciominutowej licytacji za sumę 56,1 miliona dolarów. W ostatnich latach wysoka kwota padła w 2020 roku, kiedy to w Christie’s wylicytowano obraz „Nude with Joyous Painting” z 1994 roku. Wartość dzieła oszacowano na 30 mln dolarów, ale zostało ono ostatecznie sprzedane za 46,2 mln dolarów (z uwzględnieniem wszystkich opłat aukcyjnych).
Natalia Gaj
fot. góra: Roy Lichtenstein, Figures in Landscape, 1977, olej i akryl na płótnie, 58 x 71 cm, Louisiana Museum of Modern Art, Humblebæk, Denmark © Estate of Roy Lichtenstein/Bildrecht, Wiedeń 2024 | fot. Louisiana Museum of Modern Art, Humblebæk, Denmark