Umowa sprzedaży dzieła sztuki zawarta pod wpływem błędu
27.08.2024
Aktualności, Dla kolekcjonerów, Prawo
Jako użytkownicy mediów społecznościowych prawdopodobnie nieraz trafiliśmy na popularny ostatnio sposób przekazywania treści: zestawienie dwóch zdjęć – po lewej stronie widać przedmiot (może to być na przykład część ubioru, posłanie dla psa lub misternie zdobiony tort) sfotografowany w odpowiednim oświetleniu, eksponującym jego pożądane cechy, a po prawej – ta sama (a przynajmniej tak mogłoby się wydawać) rzecz, na którą skusił się niczego niepodejrzewający klient, zupełnie odbiegająca od zapewnień składanych przez sprzedawcę – w nieodpowiednim rozmiarze, złej jakości. Słowem, konfrontacja oczekiwań z rzeczywistością. Takie sytuacje kojarzą się jednak z niezbyt godnymi zaufania portalami sprzedażowymi, ale czy mogą zdarzać się także na rynku sztuki?
Zamiast Boznańskiej – falsyfikat
Opierając się na przykładach z orzecznictwa sądowego, na pytanie zadane powyżej trzeba odpowiedzieć twierdząco. Do nieudanych można zaliczyć transakcję, w wyniku której kupująca zamiast nabyć dzieło Olgi Boznańskiej, kupiła obraz, który nie mógł uchodzić nawet za niezbyt udaną pracę znanej artystki. Wskazywało na to wiele okoliczności: schematyczna i nieudolna kompozycja obrazu, jego szkicowość, skład farb użytych do namalowania dzieła nieodpowiadający chemicznym właściwościom barwników, których używała malarka (argumenty przytoczone w opinii biegłej), niejasne pochodzenie obrazu (data nabycia i cena, nazwiska kolejnych właścicieli), brak odnotowania tego dzieła w dostępnych katalogach, brak nazwiska osoby portretowanej i brak przekonującego dowodu autorstwa znanej artystki.
Konsumentka wygrała proces przed sądem I instancji niemal w całości. Powódka dochodziła swoich praw na podstawie art. 471 Kodeksu cywilnego, który dotyczy nienależytego wykonania zobowiązania. Nie powołała się natomiast na błąd odnoszący się do treści czynności prawnej (zawartej umowy), ale na tę instytucję zwrócił uwagę sąd w uzasadnieniu wyroku. Otóż, dokonując oceny prawnej, skład orzekający podkreślił, że wydając falsyfikat, sprzedawca w ogóle nie wywiązuje się z obowiązku dostarczenia sprzedanej, tzn. ustalonej w umowie, rzeczy. W takim przypadku nabywca jest chroniony – zależnie od okoliczności – bądź na podstawie przepisów o nienależytym wykonaniu lub niewykonaniu zobowiązania, bądź też na podstawie przepisów o błędzie (podstępie). Właśnie o tego rodzaju błędach będzie dalej mowa.
Kto kupuje, ten błądzi?
W polskim porządku prawnym zagadnienie błędu uprawniającego do uchylenia się od skutków oświadczenia woli uregulowane zostało w art. 84 i 88 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z pierwszym ze wspomnianych przepisów w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd wywołany został przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła go z łatwością zauważyć. Przy czym ograniczenie to nie dotyczy czynności nieodpłatnej, a opisywany błąd musi charakteryzować się istotnością. Z kolei błąd istotny to taki błąd, który uzasadnia przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia woli tej treści (art. 84 § 2 Kodeksu cywilnego). W artykule 88 § 2 Kodeksu cywilnego przewidziano natomiast, że uprawnienie do uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu wygasa z upływem roku od jego wykrycia.
Błąd istotny czyli jaki?
Język kodeksu może wydawać się zbyt zawiły, dlatego warto od razu odwołać się do przykładów. Za błąd istotny przy umowie sprzedaży dzieła sztuki może zostać uznana okoliczność, że zamiast oryginału dostarczono nam falsyfikat (jak wynika z historii opisanej powyżej), ale taki błąd może także dotyczyć pewnych cech dzieła – na przykład stanu jego zachowania, sposobu, w jaki w katalogu aukcyjnym odniesiono się do kwestii autorstwa. Znany jest wszak przypadek, gdy autorstwo danego artysty przesądzono w sposób jednoznaczny, a po przeprowadzeniu ekspertyzy okazało się, że obraz ten może się co prawda wywodzić z kręgu, w którym działał określony twórca, ale nie można jednoznacznie orzec, czy dzieło wyszło spod jego pędzla.
Ciekawych przykładów odnośnie do tego, co może zostać uznane za błąd istotny, dostarcza orzecznictwo francuskie. Warto się do niego odwołać, ponieważ instytucja błędu we francuskim prawie cywilnym została unormowana podobnie jak w polskim kodeksie. Pierwsza ze wspomnianych spraw dotyczy… stołu i niech nas nie zwiedzie skromny rodowód tego przedmiotu (w odróżnieniu na przykład od rzeźby czy obrazu), bo był to stół, który z powodzeniem można zaliczyć do grupy wytworów rzemiosła artystycznego. Francuski Sąd Kasacyjny uznał, że błąd dotyczący rodzaju drewna, z którego wykonano blat stołu, nie może być postrzegany jako błąd co do istoty przedmiotu, ponieważ sporny mebel był autentyczny, a w czasach kiedy powstał, blatów nie wykonywano z litego drewna, ale były one fornirowane, ponieważ traktowano je czysto użytkowo. Zresztą, jak przekonywał sąd w uzasadnieniu wyroku, skarżący miał zamiar kupić konkretny stół, oznaczony odpowiednio w katalogu aukcyjnym (choć bez wzmianki o fornirze) i taki mebel ostatecznie nabył. Nie można zatem, zdaniem sądu, uznać, że pozostawał on w błędzie co do istotnej cechy przedmiotu. Nie inaczej rozstrzygnięto w sprawie dotyczącej mebla z epoki Ludwika XVI, który wprawdzie rzeczywiście wówczas powstał, ale nosił wiele późniejszych śladów napraw i uzupełnień. We wspomnianej sprawie sąd ostatecznie uznał, że brak wiedzy skarżących o restauracji mebla nie przesądzał o braku jego autentyczności.
Skrótowe omówienie powyższych przypadków może wywołać wrażenie, że sprawy te od samego początku były oczywiste, a rozstrzygnięcie zapadło po krótkim namyśle. W rzeczywistości batalia o ludwikowski mebel trwała wiele lat. Ze sporów tych płynie nauka zarówno dla sprzedawcy, jak i nabywcy. Sprzedawco – udzielaj pełnej i rzetelnej informacji o przedmiocie umowy. Jeśli masz wątpliwości, na przykład w kwestii autorstwa – nie zatajaj ich. Opieraj się na ekspertyzach, a nie jedynie na własnej intuicji. Nabywco – jeśli chcesz złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli – nie zwlekaj, masz na to tylko rok od momentu wykrycia błędu. Postaraj się dobrze udokumentować moment, w którym zorientowałeś się, że zostałeś wprowadzony w błąd (na przykład przy pomocy zleconej ekspertyzy).
Choć procesy sądowe o roszczenia sformułowane na podstawie przepisów o błędzie oświadczenia woli mogą być żmudne i długotrwałe, to jednak w grze (oprócz pieniędzy) jest coś więcej – uczciwe zasady rynku. Może nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że warto o nie zabiegać.
Paula Mroczkowska-Król
Tekst nie stanowi porady prawnej, ma charakter jedynie informacyjny
Źródła:
- wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 14 marca 2019 r., sygn. XVIII C 863/16, LEX nr 2739101
- wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 1 października 2009 r., sygn. I ACa 232/07
- Cour de cassation, apelacja nr 19-15.415, wyrok z 21 października 2020 r
- wyrok Sądu Kasacyjnego z 20 października 2011 r., nr 10-25.980