Co się wydarzy w Bazylei, nie zostaje w Bazylei. Targi Art Basel: rynek i władza
09.06.2025
Aktualności, Analiza rynku sztuki, Świat: wydarzenia
Art Basel od lat pełnią wyjątkową rolę w świecie sztuki. To nie tylko najważniejsze na świecie targi sztuki, ale też widowisko, w którym sztuka i pieniądze łączą się w spektakularnym rytuale prestiżu. To miejsce, gdzie nie chodzi już tylko o sprzedaż dzieł, to scena, na której ustalane są współczesne hierarchie wartości, reputacji i gustu. Bazylea nie jest więc jedynie lokalizacją, to epicentrum globalnych decyzji, które wpływają na cały rynek.
Targi jako narzędzie władzy
Art Basel to starannie zaaranżowane widowisko, w którym uczestnicy: galerie, kolekcjonerzy, kuratorzy, artyści i widzowie odgrywają role w społecznej choreografii. Otoczenie VIP, selektywne narracje kuratorskie i współprace z muzeami nadają wydarzeniu pozory instytucjonalnej powagi, choć jego sednem pozostaje obrót dziełami sztuki.
Wartość dzieła budowana jest nie tylko przez jego jakość czy treść, ale przez to, kto je wystawia, gdzie się znajduje i za ile zostaje sprzedane. Dzieło nie istnieje w próżni, jego znaczenie tworzą otaczające je konteksty, nazwiska i etykiety. Art Basel nie pokazuje tylko sztuki, ono pokazuje, co sztuką ma być.
Przenikanie się instytucji i rynku
Granica między przestrzenią sztuki a przestrzenią handlu zanikła. Biennale coraz częściej pełnią funkcję promocyjną, a targi zaczynają przypominać instytucje kultury. Mówimy dziś o „biennalizacji targów”, czyli o wprowadzeniu języka kuratorskiego do świata sprzedaży oraz o „targowości biennale”, które coraz mocniej otwierają się na rynek.
Art Basel doskonale ilustruje tę przemianę. W ramach targów powstają sekcje przypominające wystawy muzealne, a oprawa wydarzenia, od architektury stoisk po program towarzyszący, sugeruje kontakt z instytucją kultury, nie z rynkiem. W rzeczywistości całość podporządkowana jest mechanizmowi sprzedaży, ubranemu w atrakcyjne narracje.
Kult prestiżu
Co roku światowe media cytują zawrotne ceny: 35 milionów dolarów za Warhola, 6 za Hirsta, 5 za Koonsa. Takie liczby same w sobie stają się treścią relacji. Artysta to dziś marka, a dzieło, certyfikat przynależności do elity. Kolekcjonowanie staje się formą społecznego potwierdzenia statusu, niekoniecznie wynikiem estetycznego wzruszenia.
To, co widzimy na Art Basel, to wyraźna hierarchia: renomowane galerie z najważniejszymi artystami zajmują centralne miejsce, podczas gdy młodzi twórcy i galerie eksperymentalne występują w bocznych, mniej uczęszczanych przestrzeniach. Eksperyment ma swoje miejsce, ale nie dostęp do głównego nurtu transakcji.
Kobiety, które tworzyły rynek
Historia Art Basel pisana była przez dziesięciolecia z perspektywy mężczyzn. A przecież już w latach 70. obecne były tam wpływowe kobiety galerzystki: Trudl Bruckner, Annely Juda, Denise René. Odegrały kluczową rolę w formowaniu programu targów, ich reputacji i sposobie działania. Esej Giady Pellicari pokazuje, że kobiety nie tylko uczestniczyły w tym rynku, ale go współtworzyły jako właścicielki, kuratorki i promotorki. Wciąż jednak rzadko mówi się o ich wpływie. To nie tylko historyczna luka, to niewidzialna struktura władzy, która do dziś kształtuje rynek sztuki.

Art Basel w Hong Kongu 2025 | dzięki uprzejmości Art Basel
Nowe pytania: inkluzywność, ryzyko i przyszłość
Współczesne targi sztuki nie mogą już opierać się wyłącznie na prestiżu i ekskluzywności. Rośnie potrzeba otwartości, zmienia się geografia wpływów, pojawiają się nowe modele działania. Pytania o to, czy w takiej formule jest jeszcze miejsce na eksperyment, stają się coraz bardziej aktualne.
Jak zauważa kurator Paco Barragán, potrzebujemy nowych form organizacji rynku sztuki: bardziej elastycznych, otwartych i inkluzywnych. Modele, które łączą siłę instytucji z niezależnością myślenia i odwagą kuratorską, mogą stanowić odpowiedź na wyzwania współczesności.
Art Basel jako system nerwowy rynku sztuki
Pokazanie dzieła w Bazylei wpływa na jego przyszłość: zwiększa szansę na zakup przez instytucje, podnosi wartość rynkową, wzmacnia pozycję artysty. Targi te działają jak system nerwowy światowego obiegu sztuki. Co zostało wystawione i sprzedane w Bazylei, trafia do rankingów, do muzeów, na kolejne targi. To, co wydarza się w Bazylei, nie zostaje w Bazylei, ale rezonuje w całym świecie sztuki.
Anna Niemczycka-Gottfried

zdjęcie góra: Art Basel | dzięki uprzejmości Art Basel

