Po ponad stu latach tułaczki obraz duńskiej malarki Berthy Wegmann zatytułowany „Lato” ponownie można oglądać tam, gdzie powstał – na Dolnym Śląsku. Namalowane na początku XX wieku w Międzygórzu dzieło wróciło do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu dzięki wieloletniemu procesowi restytucji prowadzonemu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Bertha Wegmann, fot. Georg E. Hansen
Historia tego płótna to opowieść o pamięci i odpowiedzialności. O obrazie uznawanym przez dekady za zaginiony, o muzealnych kartach sprzed wojny, o polskiej nalepce konserwatorskiej na odwrociu – jedynym tropie, który pozwolił odkryć prawdę. O duńskim rodzeństwie, które po poznaniu dziejów obrazu postanowiło zwrócić go Polsce.
„Lato” należy do najważniejszych dzieł w dorobku Wegmann – artystki, która przełamywała konwenanse zarówno w sztuce, jak i w życiu. Była pierwszą kobietą przyjętą do Królewskiej Duńskiej Akademii Sztuki, wielokrotnie nagradzaną na paryskim Salonie, a zarazem jedną z pierwszych skandynawskich sufrażystek. Sztuka dawała jej wolność, pozwalała wyrażać siebie bez ograniczeń.
Jej „Lato” to pochwała kobiecości i natury, malowana z delikatnością i siłą. Prawdopodobnie przedstawia kobietę z ziemi kłodzkiej, z krajobrazu, który Wegmann znała doskonale. Międzygórze, gdzie spędzała wiele miesięcy, stało się dla niej azylem i miejscem powstawania najważniejszych prac.
Dziś obraz znów jest częścią Wrocławia. Zamyka pewien rozdział historii, ale też otwiera nowy, w którym dzieła odzyskane stają się nie tylko muzealnymi eksponatami, lecz świadectwem trwania kultury i pamięci.
Fot. u góry: Bertha Wegmann, „Lato”
A.A.



A gdzie historia obrazu?