W Galerii 81 Stopni w Warszawie od 30 maja można oglądać wystawę obrazów Mai Wilchelm i Natalii Maciochy. Tytuł wystawy może być metaforą sztuki jako granicy między światem realnym, a przestrzenią metafizyki, między widzialnością, a niewidzialnością. Horyzont zdarzeń to graniczny punkt widzenia. Wystawa prezentuje dwa cykle prac: Horyzont oraz Zdarzenia.
Maja Wilchelm, ur. w 1988 r. Artystka jest absolwentką Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie. Dyplom otrzymała w 2012 r. w pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka. Najważniejsze wystawy artystki to: Biennale Bielska Jesień Malarstwa, Adumbration oraz Biennale Jeaune Creation Europeenne.
Druga z artystek- Natalia Maciocha, ur. w 1987 r. w Biłgoraju. Jest absolwentką Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie. Dyplom z malarstwa i rysunku otrzymała w 2012 r. Zajmuje się malarstwem oraz rysunkiem.
Prace z obu serii łączy szkicowość, spontaniczność oraz koncentracja na procesie twórczym.
Horyzont zdarzeń to sfera otaczająca czarną dziurę, granica po przekroczeniu której nie ma powrotu. Żaden obiekt, nawet światło, nie jest w stanie się zza niej wydostać, gdyż prędkość ucieczki z czarnej dziury przekracza prędkość światła. Obserwator nie może więc nigdy zaobserwować żadnych zdarzeń ani otrzymać jakiejkolwiek informacji z jej wnętrza.
Horyzont ukazuje stany i zjawiska, które wraz z upływem czasu płynnie przechodzą jedne w drugie. Trwanie to zamrożone jest w statycznym kadrze i obserwowane w bezruchu. Pejzaże są impresjami tego samego motywu.
Zdarzenia natomiast są wyrazem ciekawości form. Są spojrzeniem z bliska, z punktu, z którego widać wszystko. Gest malarski naśladuje cienie, błyski, smugi. Motywy otwierają się jeden na drugi, tworząc niewymuszony strumień świadomości.
Wernisaż wystawy odbędzie się 30 maja o godzinie 19.00 w Galerii 81 Stopni.