2 czerwca 2015 roku odbył się wernisaż wystawy doktora Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu – Pawła Kiełpińskiego pod tytułem „Pomniki nomadów”. To ważny wstęp do zbliżającej się 10 czerwca 2015 roku prezentacji ekspozycji pt.: „Znaki i ślady. Współczesna sztuka aborygeńska”. Zaprezentowane prace pochodzą z kolekcji Smith Davidson z Amsterdamu.
Całość powstała przy kooperacji galerii Artykwariat oraz Centrum Kultury Zamek. Paweł Kiełpiński tworzy w tkaninie artystycznej, malarstwie, rzeźbie, ilustracji oraz fotografii. Ideą wystawy, którą będzie można podziwiać w Pawilonie Nowa Gazownia jest zaprezentowanie obiektów architektonicznych, artystycznych opartych na założeniu, że ” (…)hipotetyczna cywilizacja z jakiś względów zmuszona do migrowania tworzyłaby obiekty architektoniczne lub artystyczne, możliwie łatwe do transportu. Takie monumenty – zwłaszcza o charakterze „sakralnym”, mogłyby przybierać formę jurt – namiotów, których funkcja nie byłaby związana z koniecznością budowania schronienia – mieszkania lub domu w sensie architektonicznym. Obiekty te odnosiłyby się bardziej do pojęcia znaku i symbolu z wszelkimi tego konsekwencjami.„Pojawia się pytanie, jak daleko rozwinięta będzie ta hipotetyczna cywilizacja i w jakim stopniu dzieła będą nawiązywać do prymitywizmu”.
Druga z tego cyklu wystawa, która odbędzie się tydzień później, zaprezentuje 21 współczesnych artystów aborygeńskich takich jak: Emily Kame Kngwarreye, Johnny Warangkula Tjupurrula, Clifford Possum Tjapaltjarri, Turkey Tolson Tjupurrula, Don Ellis Tjapanangka. Pokazane zostaną prace pochodzące z wczesnych lat 70-tych XX wieku.
Sztuka aborygeńska mocno nawiązuje do dawnych mitów, obrzędów, historii. To forma bliska jedynie osobom „wtajemniczonym”. Będzie można zapoznać się z dość nietypową formą przedstawienia dzieł, ponieważ: „Aborygeńscy twórcy posługują się ujęciem z lotu ptaka. Forma przedstawienia, znaki i kształty pozostają zawsze nierozdzielne z treścią, będącą śladem mitycznej przeszłości”.
Jedną ze słynniejszych Australijskich artystek była Emily Kame Kngwarreye, której płótna wyróżniały się tym, że na prawie każdym z nich można było odnaleźć yam. To roślina, której wyjątkowość objawiała się w szczególnie trudnych dla ludności monentach. Jednocześnie artystka czuła sentyment związany z motywem powielanym na jej pracach. Mianowicie drugie imię „Kame” w istocie oznacza żółtego kwiata, który wyrastał wraz z yam. Innym ze znanych artystów był Johnny Warangkula Tjupurrula. Głównym zagadnieniem poruszanym w jego pracach była pojawiająca się w snach woda, ogień a także, znany w twórczości Emily Kame Kngwarreye, yam.
Malarstwo aborygeńskie przepełnione jest abstrakcyjnym z naszej perspektywy formami, które w rzeczywistości mają wymiar głęboko symboliczny. Zrozumienie artystów, którzy posiadają zupełnie inną perspektywę na świat jest kluczem do zrozumienia tak wyjątkowych obrazów. Aby umożliwić jak najpełniejszy odbiór wystawy w ramach ekspozycji odbędą się wykłady oraz oprowadzania kuratorskie.
Obie ekspozycje pozwolą zatem oderwać się od dobrze nam znanej cywilizacji i zasmakować zupełnie obcych kultur.
Lara Malan Woodgate, red.
Fot. (góra): Johnny Warangkula Tjupurrula, Bungalung Man, źródło: aboriginalartstore.com.au