szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

10 inspirujących deszczowych pejzaży w sztuce

11.09.2014

Na deser

Dzisiejsza odsłona „dziesiątek” inspirowana jest dżdżystą pogodą, którą widać za oknem naszej redakcji. Z jednej strony zupełnie nie sprzyja ona pracy biurowej, a z drugiej od setek lat dawała natchnienie artystom. Na ich płótnach i papierze powstały ponadczasowe wizje deszczu – te realistyczne i bardziej abstakcyjne. Choć pogoda jest zmienna, nasz artykuł będzie świadectwem ulotnego momentu i siły oddziaływania natury na człowieka.


1. Ohashi Atake no yudachi, Hiroshige Utagawa

 Hiroshige Utagawa, Ohashi Atake no yudachi

Hiroshige Utagawa, Ohashi Atake no yudachi

Hiroshige należy do grona najwybitniejszych twórców japońskich drzeworytów zwanych ukiyo-e. Słynie z mocnych kolorów (wydobywanych z naturalnych pigmentów warzyw i roślin), a przede wszystkim z charakterystycznej dla niego głębokiej atramentowej barwy morza i nieba. W jego twórczości pojawiają się głównie panoramy z widokiem na Morze Japońskie i Pacyfik oraz zapierające dech w piersiach krajobrazy wewnątrz wysp. Do najbardziej znanych serii drzeworytów Hiroshige zaliczają się Sto słynnych widoków Edo oraz 53 stacje szlaku Tokkaido. W pierwszym cyklu pojawił się jeden z być najlepiej rozpoznawalnych przykładów japońskiej sztuki drzeworytniczej – Niespodziewany deszcz na moście Shin-Oshi. W Japonii zwłaszcza latem występują ulewne deszcze, które zaskakują znienacka i nie pozostawiają suchej nitki. Hiroshige uwiecznił tę scenę, kładąc nacisk na oddanie specyficznej atmosfery tropikalnego deszczu. Zacina on z każdej strony, a jego ofiary nie mają gdzie się przed nim schować. Pospiesznie starają się uciec, choć wiedzą, że im się to nie uda. Na obrazie dominuje przytłaczająca szarość, na niebie kłębią się czarne chmury. Widać też, że wrześniowy dzień 1857 roku chyli się już ku końcowi. Obraz ten wywarł niezatarte wrażenie na Vincencie van Goghu. Namalował on niemal identyczną scenę dokładnie 30 lat później, bo w 1887 roku. To dzieło znajduje się w kolekcji Muzeum van Gogha w Amsterdamie, podczas gdy oryginał obejrzymy w Bostonie.

2.  Paryż w deszczu, Gustave Caillebotte

Gustave Caillebotte. Paryska ulica. Deszczowy dzień, 1877, Art Institute of Chicago.

Gustave Caillebotte. Paryż w deszczu, 1877, Art Institute of Chicago.

Gustave Caillebotte początkowo tworzył w tradycyjnej, akademickiej stylistyce, dopiero później zwrócił się ku impresjonizmowi, częściowo pod wpływem spotkania z Degasem. Bardzo chętnie portretował Paryż – pokazywał on codzienne życie miasta w sposób realistyczny, nie tylko od tej urokliwej strony. Obok idealnie ubranych bogaczy, zadbanych uliczek i kwitnących parków, na jego obrazach odnajdziemy ciężko pracujących, spoconych robotników. Te przedstawienia nie spotkały się jednak z publiczną aprobatą. Uznawane były przez niektórych krytyków za wulgarne, choć odzwierciedlały ówczesną rzeczywistość…  Caillebotte zrezygnował z żywych, soczystych kolorów na rzecz stonowanych, nadający obrazom niemal fotograficznego, a nawet modernistycznego wyrazu. Paryż w deszczu z 1877 roku widziany jest ze wschodniej strony rue de Turin i przedstawia Place de Dublin. Na obrazie schodzą się trzy ulice, tworząc głębię, która wraz z oddalaniem się od pierwszego planu traci ostrość. Ma to związek z wyraźną inspiracją fotografią i sposobem widzenia świata przez obiektyw aparatu. Niektóre postacie zdają się nieplanowanie wchodzić w kadr i teoretycznie psuć koncepcję, choć oczywiście był to efekt zamierzony. Prezentowane dwie postacie, czyli elegancko ubrani mężczyzna i kobieta to francuska klasa średnia, jednak w tle zauważa się przedstawicieli klasy pracującej. Obraz początkowo był własnością rodziny malarza, dopiero w 1964 roku został sprzedany do Art Institute of Chicago, gdzie można go dzisiaj oglądać.

3. Obraz deszczu, Lucien Smith

Lucien Smith, Seven Rain Paintings, 2011, Oh-wow Gallery

Lucien Smith, Seven Rain Paintings, 2011, Oh-wow Gallery

Lucien Smith to amerykański artysta, którego prace sprzedają się za niebotyczne kwoty na aukcjach młodej sztuki. Artysta porusza się głównie w obszarze malarstwa i rzeźby, a w ciągu 2-3 lat wartość jego prac wzrosła ponad 100-krotnie. Ze względu na potencjał inwestycyjny Smitha niejednokrotnie jego nazwisko pojawiało się na łamach portalu Rynek i Sztuka. W portfolio malarza znajdziemy serię obrazów deszczu z 2011 roku, które powstały w szczególnych warunkach. Związany z zatłoczonym centrum Nowego Jorku Smith postanowił przenieść pracownię w spokojne i ciche miejsce. Żyjąc w odosobnieniu, starał się zbudować więź pomiędzy nim samym a naturą. Wyrazem tego jest siedem obrazów prezentujących deszcz, wykonanych w niecodziennej technice. Do stworzenia tych dzieł Smith wykorzystał puste gaśnice, które napełnił farbą. Długo dochodził do prawidłowych proporcji wody i farby, aby uzyskać zamierzony efekt kropli deszczu. W 2012 roku galeria Owhow w rodzinnym Los Angeles zorganizowała wystawę tychże prac. Cykl daje wyraz wewnętrznych odczuć artysty, który obrębie formy bawi się tym, co znane i przeciętne, tym co wysublimowane, między oszczędnością, a przepychem, między przypadkiem, a celowością. A wszystko po to, aby uzyskać medytacyjny, kojący wpływ natury na człowieka.

4. Pole pszenicy w deszczu, Vincent van Gogh

Vincent van Gogh, Pole pszenicy w deszczu, 1889, Philadelphia Museum of Art

Vincent van Gogh, Pole pszenicy w deszczu, 1889, Philadelphia Museum of Art

W twórczości van Gogha na szczególną uwagę zasługuje jego symboliczny cykl przedstawiający pole pszenicy. Powstał on po przeprowadzce malarza z Paryż do Arles na południu Francji i był symbolicznym wyrazem jego głęboko ukrytych przekonań i religijności, a także pierwotnego związku człowieka z naturą. Będąc na prowincji, artysta zgłosił się dobrowolnie do szpitala psychiatrycznego św. Pawła w Saint-Rémy, gdzie przebywał rok. Pozwolono mu zaadaptować swoją celę na pracownię i tak powstało kilka znaczących w jego dorobku obrazów m.in. seria przedstawień szpitalnego ogrodu. Z okna z kratami, które przesłaniały widok, rozciągała się imponująca panorama pszenicznego pola. W listopadzie 1889 roku padał ulewny deszcz, chmury przesłaniały słońce, a krajobraz zdawał się być szary i nieprzyjazny. Tak też sportretował tę scenę van Gogh.

5. Aleja w deszczu, Frederick Childe Hassam

Frederick Childe Hassam, Aleja w deszczu, 1917, Biały Dom

Frederick Childe Hassam, Aleja w deszczu, 1917, Biały Dom

Urodzony w Bostonie Frederick Childe Hassam czuł szczególną więź z tym miastem – tam miała miejsce jego pierwsza wystawa indywidualna. W sztuce amerykańskiej zasłynął jako wybitny impresjonista, ale też i buntownik. Był jednym z założycieli artystycznego ugrupowania Ten American Painters, które chciało oddzielić się od konserwatywnego Society of American Artists. W dorobku Childe’a Hassama znajdziemy ponad 3000 dzieł sztuki tworzonych w różnych technikach, będzie to malarstwo olejne, akwarela, akwaforta i litografia. Był człowiekiem światowym, odbył wiele podróży po Europie, podczas których wnikliwie studiował dzieła dawnych mistrzów i malarstwo akwarelowe. Szczególne wrażenie wywarły na nim monumentalne dzieła Williama Turnera, co uwidoczni się w późniejszej stylistyce jego obrazów. Spod pędzla Childe’a Hassama  wyszło kilka odznaczających się deszczowych krajobrazów – realistyczny Deszczowy dzień w Bostonie z 1855 roku pozostający w kolekcji Toledo Museum of Art w stanie Ohio oraz impresjonistyczny Aleja w deszczu z 1917 roku. Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych obrazów podkreślających amerykańską tożsamość autora. Szczególna jest też kompozycja tego dzieła – samotnie powiewające amerykańskie flagi pojawiają się na pierwszym planie, widać też je w tle, choć nikną za strugami deszczu zalewającymi nowojorską aleję. Podczas prezydentury Johna Kennedy’ego  Aleja w deszczu znajdowała się w kolekcji malarstwa Białego Domu. Obecny prezent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zdecydował się zmienić miejsce rezydowania obrazu i dziś wisi on w Gabinecie Owalnym.

6. Deszczowy dzień, Paul Klee

Paul Klee, Deszczowy dzień, 1931, Bridgeman Art Library

Paul Klee, Deszczowy dzień, 1931, Bridgeman Art Library

Jak twierdził Paul Klee „ja i kolor to jedno”, a zatem wybór pomiędzy karierą muzyczną (pochodził z rodziny o tradycjach muzycznych) a malarską był przesądzony. Jego twórczość trudno jednoznacznie zakwalifikować. Balansuje ona na granicy surrealizmu, kubizmu, ekspresjonizmu, a czasem i nawet i orientalizmu. Trudno też określić, czy jego malarstwo można uznać za figuratywne czy też abstrakcyjne. Płynność, przenikanie się i brak ostrych cezur pomiędzy technikami i nurtami można uznać za charakterystyczną cechę stylu Paula Klee. Główny nacisk kładł on na barwę i na wizualne wrażenie, jakie wywiera ona na odbiorcy obrazu. Szczególną uwagę poświęcał ludzkiemu oku, które według artysty odpowiadało za „syntezę zewnętrznej wizji z wewnętrzną kontemplacją”. Każde dzieło pędzla Klee jest smakowitą ucztą dla oka pobudzającego pozostałe zmysły. Podobny efekt uzyskuje się patrząc na monochromatyczny obraz przedstawiający deszczowy dzień, będący wariacją na temat samej kropli deszczu jak i deszczowego krajobrazu. Nawet Klee słynący ze swoich jaskrawych i dynamicznych kolorów pod wpływem zderzenia z żywiołem, przyjmuje postawę pokorną, rezygnuje z mocnych nasyconych barw i stosuje stonowaną, jednolitą kolorystykę.

7. Szkicujący artyści w Górach Białych, Winslow Homer

Winslow Homer, Artyści szkicujący w Górach Białych, 1868, Portland Museum of Art

Winslow Homer, Artyści szkicujący w Górach Białych, 1868, Portland Museum of Art

W Europie źródłem inspiracji i głębokich mistycznych przeżyć, a zarazem mekką stały się Alpy i zanurzony w chmurach szczyt Mount Blanc. W Stanach Zjednoczonych rolę tę przejęły Góry Białe znajdujące się w New Hampshire w północnej części kraju. Choć krajobraz nie jest tak dramatyczny jak ten alpejski, to bezkresność, dzika przyroda i możliwość zupełnego odseparowania się od świata codziennego przyciągała XIX-wiecznych malarzy jak magnez. Przyjeżdżali oni, aby szkicować, malować i poszukiwać natchnienia. Choć większość amerykańskich twórców tego okresu przeżywało zachwyt europejskimi, egzotycznymi widokami, Winslow Homer nie odżegnywał się od rodzimych pejzaży. Szkicujący artyści w Górach Białych to obraz kreujący niemal idylliczną atmosferę. Zaburza ją jedynie nadchodzący deszcz. Chmury nie są już śnieżnobiałe, a przyjmują kolor stalowy. Każdy malarz przy swoim stanowisku ma rozłożony parasol, który ma ochronić płótno czy papier przed zniszczeniem ze strony żywiołu. Pogoda jednak jest bardzo nierówna. Widać, że świeci słońce, co zapowiada pojawienie się tęczy na niebie. Obraz powstał w 1862 roku i dzisiaj należy do kolekcji Portland Museum of Art.

8. Manneport, Etretat w deszczu, Claude Monet

Claude Monet, Manneport, Etretat w deszczu, 1886, źródło: Wikiart

Claude Monet, Manneport, Etretat w deszczu, 1886, źródło: Wikiart

Obraz stworzony przez francuskiego impresjonistę powstał w 1886 roku. Przedstawia wzburzone morze w wietrzny, deszczowy dzień. W oddali pojawia się klif z Étretat – małego miasteczka mieszczącego się na północno-wschodnim wybrzeżu Francji. Co ciekawe klif ten znany jest również z kilku innych przedstawień, m.in. Klify Etretat po burzy (La falaise d’Étretat après l’orage) Gustava Courbeta z 1890 roku oraz Łódź rybacka (Рыбацкая лодка) Vasily Polenova. To jedno z ostatnich malarskich widoków Moneta na krajobraz, o którym pisał w listach: “Spędzając niezliczone godziny na świeżym powietrzu, za każdym razem malowałem tę samą stertę kamieni”. Monet poruszony był pięknem tego miejsca, które stało się inspiracją dla ponad 50 jego dzieł. Étretat odwiedzał co roku w latach 1883 – 1886.

W odróżnieniu od powstałego 3 lata wcześniej, witalnego Burzowego morza w Étretat, przedstawiającego dokładnie ten sam widok na klif, Monet zrezygnował z dzielenia obrazu na części, które miałyby podkreślać porywczość natury. Kompozycja zdaje się tu być zdominowana przez deszcz, który przesłania drugi plan, a w szczególności „bramę”, charakterystyczny wyłom w skale. Depresyjny, posępny nastrój tworzy przede wszystkim zimna, mało nasycona paleta kolorów. W lewym dolnym roku widnieje sygnatura autora.

9. Deszcz, para, szybkość, William Turner

William Turner, Deszcz, para, szybkość, 1844, National Gallery w Londynie

William Turner, Deszcz, para, szybkość, 1844, National Gallery w Londynie

Olejny obraz Williama Turnera powstał w 1844 roku. Należy obecnie do National Gallery w Londynie. Przedstawia pociąg przekraczający rzekę w czasie niesprzyjającej pogody. Historycy sztuki nie są zgodni, co do ogólnej wymowy dzieła. Powszechnie sądzi się, że deszcz oraz pojawiające się w obrębie dzieła symbole – pociąg, ledwo widoczne w dole rzeki łodzie oraz konie przy pracy, odzwierciedlają przemiany właściwe dla epoki – koniec ery opartej na uprawie roli. Dominacja maszyny jest jednoznaczna. Góruje ona ponad człowiekiem, a dalej pracą opartą na sile mięśni. Nowy rozdział w historii ludzkości oparty będzie na ludzkim intelekcie. Miejscem przedstawionym na obrazie jest zaprojektowany w 1837 i ukończony w 1839 most Maidenhead Railway leżący na Tamizie. Dość zagadkowa jest obecność zająca, którego zarys dostrzegalny jest w prawym dolnym rogu obrazu. Prawdopodobnie pełni on rolę ostrzeżenia – w obliczu maszyny jest on skazany na ucieczkę lub śmierć, co można interpretować jako drzemiące w nauce zagrożenie.

10. Seria rysunków „Potop” (1517-1518), Leonardo da Vinci

Leonardo da Vinci, seria rysunków "Potop"

Leonardo da Vinci, seria rysunków „Potop”

Leonardo da Vici, poza szczegółowymi studiami ludzkiego ciała, zajmował się również hydrologią, a więc badaniem wody występującej w środowisku przyrodniczym. Artysta uważał, że pełni ona funkcję życiodajną, czego świadectwem są obecne w jego pracach analogie ludzkiego ciała i płynącej w nim krwi do systemów wodnych (rzek w szczególności). Badania, jakie prowadził obserwując napotykającą na przeszkody wodę, pozwoliły mu stworzyć serię dzieł, które w wierny sposób oddają również niszczycielską siłę żywiołu. Obserwacji dokonywał nad brzegiem rzeki Ano, która dość często zalewała okoliczne łąki i domostwa. Dramat swoich sąsiadów porównał do potopu biblijnego, tworząc serię dramatycznych rysunków poprzecinanych deszczem i kołtunami spiętrzonej wody. Fantastyczne rysunki wykonane czarną kredką są ostatnimi dziełami, które Leonardo w swoim życiu stworzył. Prace nie powstawały na zamówienie, stanowiąc produkt fascynacji autora.

Karolina Przybylińska, Joanna Mazur

Portal Rynek i Sztuka

portal_rs_adres_www_wb

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.