szukaj w portalu Rynek i Sztuka MENU
Van Gogh

Dzieła Teodora Axentowicza na polskim rynku sztuki

19.03.2013

Magazyn

Teodor Axentowicz jest wciąż obecny w dzisiejszym świecie sztuki i rozpoznawalny tak mocno, jak niemal przed 130 laty. Jego twórczość dostępna jest nie tylko w muzealnych galeriach, ale również na salonach aukcyjnych. Ten młodopolski malarz, rysownik i grafik jest jednym z najczęściej pojawiających się twórców na polskim rynku aukcyjnym XXI wieku. Co intrygujące, jego salonowe pastele i folklorystyczne kompozycje prezentowane są w salonach sztuki dawnej, choć sam Axentowicz był jednym z czołowych reprezentantów kiełkującej sztuki modernizmu polskiego. Kim był więc Teodor Axentowicz? Kim jest dziś Teodor Axentowicz dla współczesnego licytanta?

 Europejczyk z dalekich stron

Urodził się 13 maja 1859 w Braszowie, na terenach dzisiejszej Rumunia. Wykształcenie malarza zdobył, uczęszczając w latach 80. XIX wieku do monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych. Było to środowisko niezwykle płodnych i nowatorskich kręgów artystycznych. To właśnie spod skrzydeł monachijskiej akademii ruszyły w świat całe zastępy wspaniałych nazwisk współczesnego kanonu historii sztuki, między innymi: Aleksander Gierymski, Józef Chełmoński, Józef Brandt. Kontakt z europejskimi nurtami wyrazu malarskiego w Niemczech i liczne podróże do Paryża, Wenecji, Rzymu ukształtowały w sposób trwały Axentowicza, jako portrecistę, rejestratora zamglonych spojrzeń delikatnych w swej urodzie arystokratek. Już w Londynie malował na zamówienie portrety elit polityki i kultury, wprowadzając do swego ouvre zdobycze współczesnych mu angielskich „malarzy ludzi”, Thomasa Gainsborougha, Jamesa McNeill Whistlera i prerafaelitów.

W Paryżu zaś, gdzie przebywał do 1895 roku, zajmował się ilustrowaniem i kopiowaniem dzieł dawnych mistrzów, takich jak Botticelli i Tycjan. Teodor Axentowicz nie zaprzestał jednak prób portretowych. Z wielkim zaangażowaniem sumował talenty francuskich artystów dla własnego rozwoju. Kontakty z paryską „śmietanką towarzyską” stały się doskonałym pretekstem, aby i tam uwieczniać ludzi, jeszcze w technice olejnej, bo dopiero za kilka lat Axentowicz na dobre rozkocha się w pastelach. Kontakty z Polską Emigracją w Paryżu zaowocowały powstaniem pozowanych wizerunków między innymi: Wiktora Osławskiego, księcia Władysława Czartoryskiego, Cypriana Godebskiego, Sary Bernhard. I tylko tęsknota ukryta głęboko w sercu za swojskimi widokami zacznie w przyszłości inspirować malarza do tworzenia scen rodzajowych z życia wschodniogalicyjskiej wsi…

Teodor Axentowicz, Dama w parku, 1895 rok, źródło: wikipedia.pl

Teodor Axentowicz, Dama w parku, 1895 rok, źródło: wikipedia.pl

Szeroka panorama

Niezwykle ciekawym epizodem w życiu Teodora Axentowicza była współpraca z Wojciechem Kossakiem i Janem Styką przy realizacji monumentalnej Panoramy Racławickiej. To rozdział jego życia, którym rządziła jednak pewna niezwykłość, ponieważ do pracy zaproszony został przede wszystkim portrecista! Co prawda w dorobku  Axentowicza znajdą się kompozycje historyczne, jak na przykład Poselstwo polskie u Henryka Walezego z 1910 roku, jednakże nad opracowaniem scen batalistycznych przez Axentowicza bacznie musiał czuwać Wojciech Kossak. Od pracy nad Panoramą wyrwała najpewniej artystę inna powinność, bo już w  1895 roku został profesorem w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Na to stanowisko powołał go sam Julian Fałat! W momencie, gdy wchodził do akademii, był już artystą folkloru, autorem wielkich, dynamicznych kompozycji przedstawiających obrzędy ludowe. W 1897 roku założył własną szkołę malarską, w której uczyły się przede wszystkim kobiety! A ich oddanym nauczycielem został przyjaciel Axentowicza, Leon Wyczółkowski. Można, żartując zapytać, czyim przyjaciel „Wyczół” nie był?! W tym też czasie twórczość Axentowicza zaczęła wpływać na zupełnie nieznane dotąd tereny. Artysta, istota o niecodziennej wrażliwości i bystrym oku, przeżywał w tym czasie gwałtowny stylowy przełom. Zainteresował się wschodniogalicyjskimm folklorem, co będzie ogromnym kontrastem do portretów wielkomiejskich dam.

Teodor Axentowicz, Poselstwo polskie u Henryka Walezego, 1910 rok, MNW,  źródło: Cyfrowe Zbiory MNW.

Teodor Axentowicz, Poselstwo polskie u Henryka Walezego, 1910 rok, MNW,
źródło: Cyfrowe Zbiory MNW.

Honory, splendory i odznaczenia

Teodor Axentowicz działał bardzo prężnie i dynamicznie na stanowisko profesora SSP, a później rektora krakowskiej ASP. Należał od 1897 roku, czyli od momentu założenia, wraz z Józefem Mehofferem, Jackiem Malczewskim czy Stanisławem Wyspiańskim, do grona członków i założycieli zarazem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, której celem było promowaniem wysokiego poziomu sztuki środowiska krakowskiego i organizowanie ku temu wystaw. Czy w tym całym wirze działań Axentowicz miał szanse na rozwijanie własnych ambicji malarza? Miał i wykorzystywał je doskonale! Konsekwentnie podążając za zdobyczami sztuki portretowej, ulęgając przy tym świeżym wpływom secesji i symbolizmu artysta eksponował swe prace niemal na wszystkich krajowych i zagranicznych wystawach „Sztuki”, m.in. w St. Louis w 1904 roku, studenckim Monachium w 1905 roku, Londynie, Wenecji, Pradze . Ponadto brał udział w międzynarodowych wystawach w Berlinie, Rzymie, Paryżu, a nawet w Chicago w 1927 roku. Działalność artystyczna i akademicka przysparzały Axentowiczowi wielu gestów uznania ze strony nie tylko współpracowników, ale zwykłych odbiorców sztuki. W 1909 został odznaczony przez cesarza Franciszka Józefa orderem Żelaznej Korony III klasy. Rok1929 przyniósł Axentowiczowi Medal Dziesięciolecia Odrodzonej Polski, zaś 1936 Krzyż Komandorski z Gwiazdą i Wielką Wstęgą Orderu Odrodzonej Polski. Dwa lata przed śmiercią, w 1936 roku, został odznaczony przez prezydenta Ignacego Mościckiego Orderem Odrodzenia Polski. Teodor Axentowicz zmarł w 1938 roku w Krakowie, w mieście, które podarowało mu wspaniały sukces i uznanie jego intelektualistów i arystokracji.

Teodor Axentowicz, Wiosna, 1900 rok, Muzeum Mazowieckie w Płocku

Teodor Axentowicz, Wiosna, 1900 rok, Muzeum Mazowieckie w Płocku

 

Delikatna nimfa vs. rumiana Hucułka

Obserwując twórczość artysty ma się wrażenie, jakby podążała dwoma niezależnymi torami, korzystała z dwóch odmiennych od siebie źródeł. Bo nie wszyscy dadzą wiarę, iż delikatne portrety pastelowe stworzyła tak sama ręka, która tchnęła głośne życie w sceny rodzajowe. Każdy z gatunków malarskich podejmowanych przez Axentowicza wyrastał z innych potrzeb, co łatwo zaobserwować. Czy malowanie folkloru było potrzebą ducha, a portrety potrzebą materialną? Odpowiedz nie jest jednoznaczna. Rodzajowy nurt jego sztuki swe początki brał jeszcze we wspomnieniach rodzinnych stron, który miał jeszcze artysta przed oczami, wyjeżdżając do monachijskiej Akademii. W czasie studiów akademickich Axentowicz malował w realistycznej konwencji epizody z życia wsi, które oddają obrazy Pogrzeb na Rusi z1882 czy Kwiaciarka włoska z 1882, znajdująca się w przebogatych zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. To zapewne klimat twórczy Akademii podsuwał artyście takie tematy, gdzie dominować miał perfekcyjny rysunek i wzniosły temat na pograniczu życia i historii. Widoki Huculszczyzny i tamtejszej grupy etnicznej zainspirowały malarza do stworzenia również współczesnych „hitów muzealnych”, jak Święto Jordanu z 1893 ze zbiorów MNP i Kołomyjka z 1895 roku z MNW. Axentowicz malował z rozmachem duże kompozycje z życia Hucułów, dosadnie charakteryzując poszczególne postacie i rozmieszczając je z dekoracyjnym poczuciem rytmu w przestrzeni obrazu. Oszczędność kolorystyczna, ograniczająca zasadnicze barwy do zestawień gamy szarobiałego śniegu z akcentami żywej soczystej czerwienie i brunatnej czerni, pięknie na tym tle rozegranej, odbiegała daleko od typowych kompozycji portretowych, opartych na delikatnych biało-różowo-błękitnych zestawieniach barwnych. Nie bez znaczenia jest również młodopolska fascynacja wsią i ludowością, której Axentowicz doświadczył i przetwarzał ją po powrocie do kraju w latach 90. XIX wieku. Niczym Stanisław Wyspiański w Weselu pragnął czytelnikowi przekazać pouczenie i proroctwo przyszłości, tak w malarstwie krakowski profesor podejmuje refleksję nad przemijaniem, aby jego twórczość nie stała się jedynie barwną i głośną opowiastką ze świata „egzotycznego wieśniactwa” dla krakowskich mieszczan. Niezwykle popularnym motywem, który wciąż będzie powracał na płótna Axentowicza będzie Starość i młodość czy Starzec i dziewczyna, a przemawiać będzie przez te dzieła wanitatywny wydźwięk okryty formułą alegorii
Marginalne jednak miejsce zajmują w twórczości Axentowicza, co należy odważnie przyznać, kompozycje historyczne i martwe natury. Artysta starał się niejako podejmować tematykę aktualną i ważną zarazem dla państwa, jednakże są to przypadki nieliczne. Znane są dziś takie dzieła jak Chrzest Armenii z 1900 roku czy Ormianie u króla Jana Kazimierza . Lecz czy to próba redakcji historii, czy może wciąż przejaw zamiłowania do kultury „Innego”? To, co dominowało w twórczości Axentowicza w okresie paryskim czy londyńskim i co powróci ze zdwojoną siłą w Krakowie będzie sztuka portretu. Idealizowane wizerunki kobiece, utrzymane w secesyjnej manierze, kruche i smukłe, dekoracyjnie i zmysłowo przegięte, z dzbanem, różą czy wachlarzem, wykonane z dużą maestrią techniczną i niewątpliwym wdziękiem, przysparzały Teodorowi Axentowiczowi aplauzu i przede wszystkim klienteli!

Teodor Axentowicz, Kołomyjka, 1895 rok, MNW, źródło: Cyfrowe Zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie

Teodor Axentowicz, Kwiaciarka włoska, 1882 rok, MNW, źródło: Cyfrowe Zbiory MNW

Teodor Axentowicz, Kwiaciarka włoska, 1882 rok, MNW, źródło: Cyfrowe Zbiory MNW

 

Do muzeum, na aukcje, niesprzedane…

Teodor Axentowicz na aukcjach, Źródło: Dom Aukcyjny Altius

Źródło: Dom Aukcyjny Altius

W przypadku twórczości Axentowicza dostrzec można pewną prawidłowość. Nie jest to absolutnie żadna doktryna dziedziny, jednakże obserwując katalogi muzealne i porównując je z katalogami aukcyjnymi, w tych pierwszych dominują sceny rodzajowe właśnie, tudzież te nieliczne kompozycje historyczne z początków XX wieku. Domy aukcyjne zaś w swej ofercie prezentują natomiast niezliczone zastępy posępnych buziek, tajemniczych twarzyczek i wątłych sylwetek portretowanych przez Axentowicza kobiet. Czym można wytłumaczyć takie zjawisko? Hipotetycznie tym, iż portretów jest znacznie więcej i wykonane zostały w większości przypadków w nieco „szybszym” medium malarskim, jakim jest pastel.

Natomiast wielkoformatowe Święcenie Wody z Muzeum Narodowe w Poznaniu jest doskonałym przykładem pracochłonnego malarstwa sztalugowego, który nie tylko stanowi spuściznę artystyczną, ale jest źródłem wiedzy etnograficznej. Pojawiające się na aukcjach przeróżne warianty Święta Jordanu są dowodem na to, iż i ta nisza na rynku sztuki wypełnia się. Analizując ceny wywoławcze na aukcjach, zarówno portrety jak i sceny z życia Huculszczyzny, plasują się na podobnym, bardzo wysokim poziomie. Ochotnik do zakupu dzieła Axentowicza w obu przypadkach musi przygotować się na wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych (od 20 do nawet 70 tysięcy ceny wywoławczej),  a w przypadku dzieła Kobieta z dzbanem, (Smutek) z około 1904 roku nawet 115 tysięcy złotych. Gdy jednak dochodzi do postąpienia( podniesienie numeru, podejmujące licytację) pogrzeby i wesela huculskie schodzą jakby na plan dalszy, ustępując miejsca portretom. Być może to jest kluczem do zbudowania oryginalnej kolekcji? Może inwestując w rodzajowe kompozycje pędzla Axentowicza współcześni kolekcjonerzy odmienią wizerunek twórcy, który tak mocno utrwalił się w naszej świadomości. Wizerunek jednakże jak najbardziej pozytywny…

Paulina Barysz

RynekiSztuka.pl

portal_rynekisztuka_portal

 

 

 

 

szukaj wpisów które mogą Cię jeszcze zainteresować:

Dodaj komentarz:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazyn

Kursy online

Odwiedź sklep Rynku i Sztuki

Zobacz nasze kursy Zobacz konsultacje dla artystów

Zapisz się do naszego newslettera

Zapisując się na newsletter zgadzasz się z regulaminem portalu rynekisztuka.pl Administratorem danych osobowych jest Media&Work Agencja Komunikacji Medialnej (ul. Buforowa 4e, p. 1, p-2-5, 52-131 Wrocław). Podanie danych jest dobrowolne. Zgoda na otrzymywanie informacji handlowych może zostać wycofana w każdym czasie. Więcej informacji na temat danych osobowych znajduje się w Polityce prywatności.