Współpraca chemików z Uniwersytetu Warszawskiego oraz Muzeum Narodowego w Warszawie zaowocowała istotnym odkryciem w dziedzinie konserwacji. Wynikiem kolaboracji jest wynalezienie nowego, bezinwazyjnego sposobu renowacji płócien. Na czym polega innowacyjna metoda?
W przeszłości konserwatorzy kleili ze sobą oryginalne płótna z nowymi warstwami materiału przy pomocy masy woskowo-żywiczej. Stworzony przez chemików żel odmienia cały proces – substancja ta nie służyć już do łączenia, a po prostu się wchłania. Opracowana metoda jest bezpieczna, praktyczna i gwarantuje wysoką dokładność. Żel umożliwia oczyszczenie obrazu ze starego wosku i żywicy zaledwie w kilka dni. Dla porównania – dotychczasowe metody nie tylko były często szkodliwe dla zdrowia, ale i wymagały wielu miesięcy pracy.
Jak wyjaśnia dr Klaudia Kaniewska – współtwórczyni projektu:
„Eksperymentowaliśmy z różnego rodzaju polimerami i rodzajami rozpuszczalników. Ostatecznie wybraliśmy rozpuszczalniki o niskiej szkodliwości dla ludzi. Proces przygotowania preparatu składa się z kilku etapów, przy czym ważne wydaje się to, że cena jego całościowego wytworzenia jest stosunkowo niska i zarazem nie ma żadnych technologicznych przeszkód w skalowaniu produkcji. Dodatkową zaletą preparatu jest to, że organożel można wykorzystać wielokrotnie oraz w bardzo łatwy sposób można go zregenerować do ponownego użycia, co powinno obniżyć negatywny wpływ na środowisko, jak i koszty jego zastosowania w większej skali.”
Żel przywraca płótnom oryginalne barwy, co wcześniej stanowiło spory problem. Prace konserwatorskie z jednej strony zapewniały dziełom sztuki przedłużone życie, z doprowadzały do niepożądanych skutków ubocznych, a mianowicie przyciemnienia i stłumienia barw, złagodzenia kontrastów czy powstania ciemnożółtej dominanty. Organożel jest bezinwazyjną metodą renowacji, gotową do wdrożenia na rynek. Co więcej, jest to pierwszy preparat pozwalający usunąć masę woskowo-żywiczą również z zagłębień w splotach płótna.
„Organożel, który bezinwazyjnie przywraca pierwotne barwy starym obrazom, jest przykładem odkrycia niszowej ale bardzo pożądanej technologii, w zasadzie w pełni gotowej do wdrożenia w działalności komercyjnej. W tym przypadku nie potrzeba udziału większych inwestorów, którzy mieliby udoskonalać ten wynalazek. Dlatego dobrą opcją wydaje się powołanie przez naukowców uniwersyteckiej spółki typu spin-off, która stanie się ośrodkiem kompetencyjnym w zakresie nowej metody renowacji obrazów. W tej formule łatwiej będzie wprowadzić technologię na rynek, a jednocześnie fakt istnienia spółki jako podmiotu działającego przy Uniwersytecie Warszawskim w pierwszym okresie rozwoju będzie jej dodatkowym uwiarygodnieniem” – mówi dr hab. inż. Przemysław Dubel kierujący Uniwersyteckim Ośrodkiem Transferu Technologii UW.
M.T.
Źródło: mat. pras. Uniwersytetu Warszawskiego