Najcenniejszy eksponatów znajdujących się w Polsce – dzieło Leonarda da Vinci „Dama z gronostajem” – od 12 maja można znów oglądać w Zamku Królewskim na Wawelu. Pozostanie tam aż do zakończenia remontu w Muzeum Książąt Czartoryskich.
Arcydzieło jest portretem Cecylii Gallerani, kochanki księcia Mediolanu Ludvica Sforza, wykonanym na jego zlecenie około r. 1490. Portretowanej, młodej Cecylii, artysta umieścił w dłoniach gronostaja, i tym sposobem nadał obrazowi wymowę alegoryczną. Gronostaj, w języku greckim galée, jest aluzją do nazwiska Cecylii, a także do osoby księcia, którego – po otrzymaniu Orderu Gronostaja od króla Neapolu – nazywano „białym gronostajem”.
Portret około roku 1800 nabył we Włoszech, książę Adam Jerzy Czartoryski i ofiarował swej matce Izabeli z Flemmingów Czartoryskiej, przygotowującej muzeum w Puławach. Tam wizerunek był eksponowany (wraz z innymi arcydziełami malarstwa, m.in. obrazami Rafaela i Rembrandta) w Domu Gotyckim, do wybuchu narodowego powstania przeciw Rosji (1830), a potem, wywieziony wraz ze zbiorami muzealnymi tuż przed wkroczeniem do Puław carskich wojsk, przez Klemensów i Sieniawę trafił do Paryża, znajdując miejsce w Hôtel Lambert, emigracyjnej siedzibie Czartoryskich na Wyspie św. Ludwika. Wojna francusko-pruska i komuna paryska (1870-1871) skłoniły księcia Władysława Czartoryskiego, wnuka księżnej Izabeli, do wywiezienia zbiorów z Paryża i przeniesienia ich na powrót do kraju. W r. 1876, w Krakowie, otwarte zostało Muzeum XX Czartoryskich, gdzie dzieło Leonarda zajęło jedno z najważniejszych miejsc.
Zabezpieczone na czas I wojny światowej w drezdeńskiej Gemäldegalerie, powróciwszy do Krakowa w r. 1920, stało się w pierwszych dniach II wojny światowej (wraz z „Krajobrazem z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta van Rijn i „Portretem młodzieńca” Rafaela Santi) łupem nazistów, którzy początkowo przeznaczyli je wraz z innymi obrazami do planowanego muzeum Adolfa Hitlera w Linzu. W rękach dra Hansa Franka, zarządzającego utworzoną na części polskiego terytorium Generalną Gubernią, obrazy Leonarda, Rafaela i Rembrandta znalazły się na powrót w Krakowie, w rezydencji gubernatora w Zamku Królewskim na Wawelu. Pod koniec wojny zostały wysłane do Niemiec, gdzie odnaleziono je w r. 1945 (bez zaginionego, niestety, obrazu Rafaela) i odesłano właścicielom.
W wyniku zmian ustrojowych w Polsce prywatne Muzeum Książąt Czartoryskich przeszło w r. 1950 pod zarząd krakowskiego Muzeum Narodowego, jako Oddział Zbiory Czartoryskich. Odtąd obraz Leonarda (będący własnością powołanej do życia w r. 1991 Fundacji Książąt Czartoryskich) pozostaje w depozycie krakowskiego Muzeum Narodowego.
W Zamku królewskim Dama zajmuje najpiękniejszą salę renesansową w Polsce, ze wspaniałym wykuszem autorstwa Franciszka Florentczyka, z pierwszych lat w. XVI. W XVI wieku komnata należała do apartamentu Królowej Bony, drugiej żony króla Zygmunta Starego. Bona była córką Gian Galeazza Sforzy, dziedzica tronu Mediolanu. Jego wuj, Ludovico Sforza „Il Moro” odsunął go od władzy i rządził w jego imieniu, aż do śmierci Gian Galeazza (1494). Sala ta należy do ciągu pomieszczeń ekspozycji czasowych, a pomiędzy wystawami nie jest dostępna dla publiczności.
„Damę z gronostajem” można oglądać na Wawelu od 12 maja do zakończenia remontu w Muzeum Czartoryskich (oddanie planowane w 2013 roku).
Uwaga – na wystawie obowiązują limity konserwatorskie – jednorazowo w komnacie może przebywać do 20 osób; ostatnie wejście na godzinę przed zamknięciem wystaw.
Źródło: www.wawel.krakow.pl, www.muzeum-czartoryskich.krakow.pl
Oprac. Agnieszka Szydziak