Dwa obrazy autorstwa Vincenta van Gogha, skradzione w 2002 roku, zostały odnalezione 25 września bieżącego roku w Neapolu po ciężkim, intensywnym dochodzeniu, które wciąż pozostaje w toku. Jak donosi neapolitańska audycja Corriere della Sera, płótna znajdują się w całkiem dobrym stanie.
Śledztwo dotyczące zaginionych obrazów prowadzone jest przez włoskie organizacje Corpo della Guardia di Finanza oraz Direzione distretualle antimafia, które współpracują wraz z holenderskimi badaczami nad rozwikłaniem sprawy.
Oba zaginione obrazy, „Kongregacja opuszczająca kościół reformowany w Nuenen”, datowana na lata 1883-85, stanowiąca własność holenderskiego Ministerstwa Edukacji, Kultury i Nauki, a także „Widok na morze w Scheveningen” z 1882 roku, należąca do Muzeum van Gogha w Amsterdamie, zostały skradzione z Muzeum van Gogha w Amsterdamie w 2002 roku. To ostatnie, niewielkie dzieło, wykonane na plaży w Scheveningen jest uważane za jedną z najwspanialszych prac malarza. W grubej teksturze farby wciąż obecne są ziarnka piasku, które tego dnia wiatr nanosił na płótno.
„Kongregacja opuszczająca kościół reformowany w Nuenen” została w rzeczywistości skradziona dwukrotnie. Po raz pierwszy dzieło zniknęło z Muzeum van Gogha w 1991 roku wraz z 19 innymi pracami tego artysty. Sprawców, strażnika muzeum oraz byłego pracownika firmy ochroniarskiej instytucji, schwytano jednak w ciągu 24 godzin w Amsterdamie, zaś obrazy odzyskano.
Kradzieży z 2002 roku dokonano pomiędzy godziną 7 i 8, kiedy muzeum było jeszcze zamknięte. Dwóm złodziejom dostanie się do środka przez rozbite okno zajęło niecałe 30 minut. Ze względu na natychmiastowy alarm udało im się wynieść w pośpiechu po jednym obrazie.
Kradzież dzieł wycenianych przez specjalistów na około 100 milionów dolarów spowodowała lawinę krytyki wobec wątpliwych systemów zabezpieczeń największych światowych muzeów.
Pomimo że śledztwo pozostaje w toku, policja aresztowała i skazała dwóch podejrzanych. Octave Durham, znany jako „Małpa”, schwytany został w Hiszpanii, natomiast Henk Bieslijn w Amsterdamie.
W marcu 2010 roku, Giovanni Nistri z Comando Carabinieri Tutela Patrimonio Culturale orzekł w oświadczeniu, że jego zdaniem złodzieje działali na zlecenie tajnej włoskiej organizacji przestępczej Comorra. Potwierdził bowiem, że istnieją ważne poszlaki wiążące neapolitańską Comorrę z kradzieżą dwóch obrazów. Durham otrzymał karę 4,5 roku więzienia, natomiast Bieslijn – 4 lat. Obaj sprawcy muszą także zapłacić 350 tysięcy euro odszkodowania amsterdamskiemu muzeum.
Podejrzani zidentyfikowani pierwotnie zostali za pomocą nagrań z kamer muzealnych. Przez kolejny rok byli oni śledzeni zarówno w Hiszpanii, jak i w Holandii. Ich telefony także znajdowały się na podsłuchu, zaś nagrane rozmowy wykorzystane zostały jako dowód w sądzie.
Za motyw kradzieży uznano korzyść finansową, ponieważ obrazy sprzedane zostały za dużą sumę pieniędzy. Jednakże, wciąż nie wiadomo to był ich kupcem. Śledztwo jest ciągle w toku, zaś kolejne informacje o kradzieży zostaną ujawnione po jego rozwiązaniu.
Fot. (góra) Vincent van Gogh, Pole pszenicy z cyprysami, 1889
Katarzyna Zahorska
Rynekisztuka.pl