Kupno dzieła sztuki nie powoduje automatycznie przeniesienia praw autorskich majątkowych na nabywcę. Można jednak skonstruować umowę, na mocy której dochodzi do takiego przeniesienia, a jego zakres zależy od odpowiednich zapisów i woli stron. Umowa taka – jak większość umów – powinna być „uszyta na miarę”, dostosowana do indywidualnych potrzeb zainteresowanych.
Mimo sprzedaży egzemplarza dzieła twórcy przysługują pewne prawa. Wilhelm Sasnal, Laura Pawela czy spadkobiercy Wojciecha Fangora przekonali się ostatnio, iż warto je znać i upominać się o nie. Zatem twórcy przysługują następujące prawa:
- droit de suite – prawo do procentowego wynagrodzenie w razie odsprzedaży utworu dokonanego zawodowo (utwory plastyczne i fotograficzne);
- do dodatkowego wynagrodzenia na każdym dodatkowym polu eksploatacji;
- do podwyższenia wynagrodzenia, jeśli okazało się, że pomiędzy otrzymaną zapłatą, a korzyściami osiągniętymi przez nabywcę praw autorskich majątkowych jest rażąca dysproporcja;
- do nadzoru nad sposobem korzystania z utworu;
- do nienaruszalności formy i treści utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
- do oznaczenia utworu swoim nazwiskiem, lub udostępniania go anonimowo.
Przedmiotem niniejszego artykułu będę roszczenia majątkowe, czyli te określone w punktach 1-3 powyżej. Aby nabywca mógł korzystać z utworu i pobierać z tego tytułu wynagrodzenie, potrzebne jest przeniesienie na niego praw autorskich majątkowych, lub choćby udzielenie mu licencji, wyłącznej lub niewyłącznej (zgody na korzystanie z utworu). Mimo zbycia utworu przy twórcy pozostają prawa autorskie osobiste, określone w punktach 3-6 powyżej, które są niezbywalne i nieograniczone w czasie.
W umowie o przeniesienie praw autorskich należy wyszczególnić, na których polach eksploatacji dochodzi do ich przeniesienia, a zatem wszystkie sposoby, w jakich można korzystać z dzieła. Polem eksploatacji jest zatem odrębny ekonomicznie sposób korzystania z utworu, są nimi m.in: wytworzenie określoną techniką egzemplarza, zwielokrotnianie go (np. druk obrazu na koszulkach, umieszczenie zdjęcia utworu na stronie internetowej, wytwarzanie kopii), wprowadzenie do obrotu (np. najem), publiczne udostępnienie utworu z którym wiążą się korzyści majątkowy. Każdą technikę zwielokrotniania i rozpowszechniania utworu uważa się za odrębne pole eksploatacji. A zatem, jeśli na nabywcę przeniesiono prawa autorskie co do sprzedaży wierszy w formie papierowej (książka), nie będzie on miał prawa zbywać ich formie cyfrowej np. pdf. Kwestia czy mamy do czynienia z odrębnym polem eksploatacji, czy nie jest często niejasna, a w konsekwencji pozostaje do rozstrzygnięcia przez sąd. Z tego względu warto odpowiednio i szczegółowo skonstruować umowę, dzięki czemu zaoszczędzimy czas i pieniądze. Umowa o przeniesienie praw autorskich obejmuje tylko te pola eksploatacji, które zostały w niej wyraźnie wymienione. Zatem, jeśli twórca przeniósł prawa do swojego obrazu na polu eksploatacji – umieszczanie zdjęcia obrazu na stronie internetowej – nabywca nie może korzystać tych zdjęć także w kampanii reklamowej. W wyroku z dnia 7.12.2011 r. (I ACa 485/11, niepubl.) Sąd Apelacyjny w Szczecinie przyjął, że zamawiający repliki okrętów żaglowych na podstawie umowy o dzieło, w której nie wzmiankowano o przeniesieniu praw lub udzieleniu licencji, nie ma prawa do wystawiania tych replik w muzeach za wynagrodzeniem.
Dodatkowo umowa dotyczy tylko tych pól eksploatacji, które były znane, istniały w momencie jej zawierania. A zatem, jeśli pojawi się mowy kanał komunikacji medialnej, nabywca nie będzie mógł korzystać z utworu za jego pośrednictwem. Wówczas można sporządzić aneks do umowy. Twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji. Można oczywiście umówić się inaczej, ale musi to być wyraźnie wskazane w umowie. Przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga umowy pisemnej, aby było ważne. W przeciwnym razie, prawa autorskie zostają przy twórcy. Umowa ustna tych praw nie przenosi.
Dodatkowo, ustawa o prawie autorskim stanowi, iż twórcy oraz jego spadkobiercom (ustawowym jak i testamentowym) przysługuje prawo do wynagrodzenia w przypadku odsprzedaży oryginałów utworów, dokonanej zawodowo (droit de suite). Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 7.08.2018 r. (sygn. akt: I Aca 263/18), w sprawie wszczętej przez spadkobierców Wojciecha Fangora, dom aukcyjny jako pośrednik także jest zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia z tytułu droit de suite. Domy aukcyjne i galerie nie mają obowiązku informowania artystów o takiej odsprzedaży ich dzieł, zatem powinni oni sami na bieżąco śledzić aukcje i wystawy, a wewnętrzne regulaminy nie mogą tego ograniczyć, gdyż – zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej – jest do prawo niezbywalne i nie można się go zrzec. O tym przekonali się Wilhelm Sasnal oraz Laura Paweli, w głośnych sprawach których sądy zasądziły na ich rzecz odpowiednie wynagrodzenie, po tym jak domy aukcyjne ich odmówiły.
Instytucja droit de suit pochodzi w prawa francuskiego. Została wprowadzona w roku 1920 r. przy okazji odsprzedaży obrazu Jean Francois Milleta Anioł Pański (oryg. L’Angelus), który obecnie należy do kolekcji Muzeum d’Orsay w Paryżu. Wartość obrazu znacznie wzrosła po wprowadzeniu go do obrotu, a rodzina artysty znajdowała się wówczas w trudnej sytuacji finansowej, podobnie jak wiele innych rodzin artystów. Droit de suit miała zlikwidować te nierówności i zadbać o to, aby artyści oraz ich jego spadkobiercy mieli udział we wzroście wartości dział. Zasadę tą wprowadziło wiele krajów europejskich, została także ujęta w dyrektywie harmonizującej 2001/84/WE.
Ustawa określa należny procent ceny sprzedaży (w zależności od wysokości ceny utworu od 5% do 0,25%) i dotyczy cen w wysokości od równowartości 100 euro, ostatni próg określono dla cen o wysokości przekraczającej równowartość 500 tyś. euro, a należna kwota nie może przekraczać równowartości 12,5 tyś. euro. W przypadku odsprzedaży rękopisów utworów literackich i muzycznych, obowiązuje stawka 5%. Roszczenie te przedawniają się z upływem 6 lat. Brak zapłaty w/w wynagrodzenia twórcy z tytułu droit de suit oraz inne naruszania praw autorskich zagrożony jest karą grzywnie, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Jeśli nie doszło do przeniesienia autorskich praw majątkowych, a jedynie kupna egzemplarza, twórcy przysługuje prawo do żądania dostępu do dzieła, jeśli jest to niezbędne do wykonywania przez niego prawa autorskich. W tym przypadku podkreśla się, iż musi to być niezbędne, a zatem jeśli nie ma innej możliwości realizacji swojego prawa (np. sporządzenie kopii obrazu przy braku szkiców, katalogowanie swoich dzieł, czy stworzenia przeróbki, bądź adaptacji). Twórca może domagać się dostępu do swojego działa zarówno od bezpośredniego nabywcy, jak i kolejnego, też od takiego, który zakupił utwór od domu akcyjnego.
Prawo do nadzoru nad sposobem korzystania z utworu ma charakter pomocniczy, tj. umożliwia twórcy sprawdzenie czy nie doszło do naruszenia integralności utworu lub jego rzetelnego wykorzystania, nadto ma zastosowanie głównie do okresu przed wprowadzeniem do obrotu oraz do egzemplarzy autorskich. Można oczywiście to uprawnienia rozszerzyć w umowie. Wymagają one jednak odrębnego, szerszego omówienia. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż do naruszania integralności utworu może dojść zarówno gdy utwór jest wykorzystywany bezprawnie, jak i na podstawie umowy, nadto parodia i adaptacja utworu nie naruszają jego integralności, ani nie są nierzetelnym jego wykorzystaniem, o ile spełnione są określone przesłanki.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o prawie artysty do dzieła sztuki oraz o tym jakie pożytki może z tego tytułu pozyskiwać to zapraszamy do drugiej części artykułu – Jakie prawo ma artysta do sprzedanego dzieła sztuki? Część II – autorskie prawa osobiste
Informacje prawne zawarte w na niniejszym artykule nie stanowią porady prawnej, lecz mają charakter jedynie ogólnoinformacyjny. Przed podjęciem jakichkolwiek działań prawnych zaleca się uzyskanie pomocy prawnej dostosowanej do indywidualnego stanu prawnego i faktycznego.
Adwokat Izabela Jasińską prowadzi Kancelarię Adwokacką Jasińska & Partners oraz pracuje w kancelarii rodzinnej Jasińscy i Partnerzy. Zajmuje się głównie prawem autorskim, medialnym, odszkodowaniami oraz procesem cywilnym. Jest absolwentką Centrum Prawa Amerykańskiego. Współpracuje z podmiotami zajmującymi się obrotem dziełami sztuki oraz artystami. Prowadzi szkolenia prawnicze. W sferze jej zainteresowań pozostaje także prawo rodzinne. Interesuje się historia sztuki. Prowadzi patronat merytoryczny działu „Prawo na rynku sztuki”.
Izabela Jasińska
Adwokat
Izabela.jasinska@jasinski.net.pl
www.jasinska-legal.pl